Rewolucja przemysłowa XIX wieku wiązała się z wieloma działaniami, których skutki z jednej strony napędzały rozwój gospodarczy, a z drugiej – niosły zagrożenie dla społeczeństwa. W celu minimalizacji ryzyka zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi powstawały inicjatywy inspekcji technicznej.
Z biegiem czasu rozwijały się i doskonaliły metody oraz formy inspekcji urządzeń technicznych, których wdrożenie i eksploatacja wiązała się z możliwością wystąpienia różnego rodzaju wypadków. Jednostki inspekcyjne przybierały różne formy organizacyjne. Obecnie mówi się o funkcjonowaniu i rozwoju rynku TIC (Testing, Inspection, Certification, czyli badań, inspekcji i certyfikacji). To rynek regulowany, który w pewnej mierze działa na zasadach rynkowej ograniczonej konkurencji.
Formy dozoru
Rynek TIC w Polsce jest nieco inaczej regulowany niż w pozostałych krajach Europy, szczególnie Zachodniej. W Polsce konkurencja na nim wynika z europejskiego systemu oceny zgodności i obejmuje etapy projektowania i wytwarzania urządzeń technicznych. Etap eksploatacji, z różnymi czynnościami inspekcyjnymi, zależy od specyfiki urządzeń. Dopuszczanie ich do eksploatacji i inspekcje okresowe wpisane są w obligatoryjne zadania regulaminowe Urzędu Dozoru Technicznego (UDT), Transportowego Dozoru Technicznego (TDT) i Wojskowego Dozoru Technicznego (WDT).
Warto podkreślić, że zarówno UDT, jak i TDT działają w formule organizacyjnej państwowej osoby prawnej, jednostki sektora finansów publicznych. WDT z uwagi na swoją specyfikę stanowi jednostkę budżetową finansowaną z budżetu państwa.
Nie są to urzędy centralne ani organy administracji publicznej. Są to instytucje zatrudniające inżynierów, których praca przy urządzeniach i z pracownikami pracującymi przy urządzeniach lub z ich wykorzystaniem wpływa bezpośrednio na poziom kultury technicznej oraz ciągłość funkcjonowania przedsiębiorstw. Trzeba jednakże wskazać, że w niektórych obszarach działania UDT i TDT stanowią dla siebie konkurencję.