Rz: Z danych Deloitte wynika, że jedna trzecia polskich firm ma wypracowaną strategię badań, rozwoju i wspierania innowacyjności. Jest aż tak dobrze?
Magdalena Burnat-Mikosz: Pod względem innowacyjności Polska jest ciągle w ogonie UE. W raporcie Innovation Union Scoreboard 2015 nasz kraj określono jako umiarkowanego innowatora. Charakteryzujemy się niskimi nakładami na badania i rozwój (B+R), w szczególności wydatkami przedsiębiorców prywatnych. Choć większość polskich firm nie opiera jeszcze planów wzrostu na przemyślanej strategii innowacyjności, są przykłady takich, które coraz bardziej odważnie zdobywają międzynarodowe rynki. Takie nazwy jak Estimote (producent beaconów – red.) czy Saule Technologies, spółka, która chce zrewolucjonizować branżę fotowoltaiczną, coraz głośniejszym echem rozbrzmiewają w świecie wielkiego biznesu. KGHM startuje z projektem zautomatyzowanej kopalni, Pesa i Newag zdobywają coraz to nowe rynki. W rodzimych spółkach drzemie wielki, nieujawniony potencjał innowacyjności. Polska staje się rozwiniętą gospodarką, koszty pracy rosną, a innowacja to klucz do rozwoju.