Przede wszystkim znacząco pogorszyły się nastroje na światowych rynkach, co zawsze niekorzystnie wpływa na notowania złotego. Drugim powodem była niestabilna sytuacja wewnętrzna i obniżenie ratingu naszego kraju. Nawet przy tych negatywnych zdarzeniach mocna pozostawała polska gospodarka i to właśnie fundamenty zwyciężyły w dłuższym terminie. Od najgorszego momentu złoty umocnił się względem euro już o ponad 4 proc., jednak wiele wskazuje na to, że polska waluta nadal ma perspektywy, aby zyskiwać względem euro.
W obecnym tygodniu odbędą się dwa bardzo ważne wydarzenia na poziomie bankowości centralnej, które mogą mieć decydujący wpływ na notowania EURPLN w nadchodzących miesiącach. Już w czwartek odbywa się bardzo ważne posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, który najprawdopodobniej zafunduje gospodarce strefy euro nowy pakiet stymulujący. Podczas styczniowego posiedzenia Banku, prezes Mario Draghi wyraźnie zasugerował, że obecna sytuacja w strefie euro i na świecie wymaga tego, żeby EBC dalej luzował swoją politykę monetarną. To wyraźna deklaracja, którą rynek stara się dyskontować od niemal dwóch miesięcy.
Anemiczne ożywienie gospodarcze połączone ze spowolnieniem gospodarki Chin, która w ostatnich latach stała się jednym z kluczowych partnerów Europy wymagają niestandardowych działań. Draghi w ostatnich miesiącach przeforsował wprowadzenie ujemnych stóp procentowych w strefie euro i przekonał poszczególne kraje o konieczności wprowadzenia programu skupu aktywów, czyli europejskiego QE. Obecnie stopa depozytowa w strefie euro wynosi -0,3%, a Bank ma skupować miesięcznie aktywa o wartości 60 miliardów euro co najmniej do września 2016 roku. Mimo takich działań inflacja nie wraca do celu, wzrost gospodarczy rozczarowuje, nastroje wśród przedsiębiorców nie poprawiają się, a zatrudnienie urosło jedynie symbolicznie.
Przechodząc już do czwartkowego posiedzenia – rynek wycenia obecnie cięcie stopy depozytowej o kolejne 10 punktów bazowych, a także rozszerzenie skupu aktywów o kolejne 10-20 miliardów euro miesięcznie. Jeżeli takie rozwiązania zostaną dostarczone przez Europejski Bank Centralny, to reakcja rynkowa może być ograniczona, chociaż mimo wszystko euro może lekko tracić na szerokim rynku, zaś główne indeksy giełdowe powinny zyskiwać. W takim scenariuszu kurs EURPLN może spaść poniżej 4,30. Każde działanie powyżej wymienionych wartości może oznaczać mocniejsze reakcje rynkowe i spadek kursu EURUSD bliżej poziomu 1,05 w krótkiej perspektywie. To zaś daje potencjał do kolejnych 3 do 5 groszy spadków kursu EURPLN. Na wszelki wypadek warto jednak przygotować się na scenariusz negatywny, w którym EBC robi mniej niż tego oczekuje rynek. W takim przypadku euro czeka kolejna fala umocnienia, co nawet przy solidnych perspektywach dla złotego, może podnieść kurs EURPLN w okolice 4,37-38.
Równie istotne, chociaż z potencjalnie mniejszą reakcją rynkową, może okazać się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej w niemal całkowicie odnowionym składzie. Decyzja RPP w sprawie stóp procentowych zostanie ogłoszona dzień po decyzji Europejskiego Banku Centralnego. W takim składzie Rada spotka się po raz pierwszy, chociaż już wcześniej wszyscy nowi członkowie mieli okazję wypowiadać się na temat polityki monetarnej. Jeszcze na przełomie roku wielu ekonomistów spodziewało się, że RPP może w tym roku dwukrotnie obniżać stopy procentowe. Co więcej, również prawdopodobieństwo rynkowe mierzone kontraktami na stopę procentową wskazywało na taki sam scenariusz. Z wypowiedzi nowych członków RPP wynika jednak, że na razie chęci do obniżania stóp procentowych nie ma, ponieważ polska gospodarka wygląda solidnie.