Hubert A. Janiszewski: Kierunek Białoruś?

Niedawno odbyło się kolejne posiedzenie Polsko-Białoruskiej Miedzyrządowej Komisji Współpracy Gospodarczej oraz już XX Forum Ekonomiczne „Dobrosąsiedztwo". Udział w tych posiedzeniach wicepremierów ds. gospodarczych obu krajów wskazywałby na istotne znaczenie tych krajów dla wzajemnych relacji gospodarczych.

Aktualizacja: 22.11.2016 07:02 Publikacja: 21.11.2016 18:34

Hubert A. Janiszewski: Kierunek Białoruś?

Foto: Fotorzepa/ Radek Pasterski

Tak jednak do końca nie jest, bo wzajemne obroty handlowe wyniosły w 2015 r. zaledwie 2,2 mld dol. (polskie obroty handlowe w 2014 r. to suma ok. 430 mld dol.!), a nasze inwestycje na Białorusi to ledwie ok. 350 mln dol.

Interesującym zdarzeniem było podpisanie przez przedstawicieli Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie umowy na utworzenie w Mińsku ośrodka współpracy IPO, który ma wspierać możliwe debiuty z Białorusi na GPW.

Podobnie GPW postąpiła w 2008, otwierając przedstawicielstwo w Kijowie dla wspierania i zachęcania tamtejszych przedsiębiorców do poszukiwania kapitałów na warszawskim parkiecie. Zaowocowało to kilkunastoma ukraińskimi podmiotami notowanymi w Warszawie.

Czy w przypadku Białorusi zamysł wzmocnienia warszawskiego parkietu się powiedzie? Trudno powiedzieć wobec słabnącej kondycji naszej GPW, spowodowanej nie ogólną sytuacją gospodarczą, ale przede wszystkim decyzjami politycznymi, poczynając od rozmontowania systemu OFE, a na postępującym paraliżu Trybunału Konstytucyjnego kończąc.

Wartość kapitalizacji spółek notowanych na naszej giełdzie spada, szczególnie bankowych (ze względu na wprowadzony podatek bankowy oraz niejasność co do przyszłości rozliczenia walutowych kredytów hipotecznych) oraz energetycznych (z powodu pompowania pieniędzy w bankrutujące kopalnie węglowe oraz decyzji administracji rządowych w spółkach energetycznych), a ich ilość na GPW maleje przy znikomej liczbie debiutantów. To wszystko powoduje również, że wyceny spółek notowanych na GPW maleją, i tak np. średni wskaźnik C./Z z 18.3 w 2015 r. obniżył się do 17.4, a wskaźnik C/WK z 1.05 do 0.81.

Wyceny więc na GPW będą w najbliższym okresie najprawdopodobniej jeszcze niższe, co dla debiutantów może oznaczać konieczność pogodzenia się z niższymi niż zakładano wycenami oraz niższym poziomem kapitałów do pozyskania.

Odmienność ustawodawstwa i reżimu prawnego na Białorusi w porównaniu z regulacjami UE – w tym w Polsce – to dodatkowa trudność w możliwościach wprowadzania tamtejszych spółek na GPW, nie wspominając o politycznym aspekcie, aczkolwiek przykłady spółek z Ukrainy mogą być zachęcające.

Reasumując, nie wydaje się, aby napływ spółek z Białorusi mógł ożywić GPW, ale przy braku innego wsparcia ze strony rządzącej administracji może to i dobre w myśl zasady, że na bezrybiu i rak ryba.

Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Dlaczego znika hejt na elektryki
Opinie Ekonomiczne
Agata Rozszczypała: O ile więcej od kobiet zarabiają mężczyźni
Opinie Ekonomiczne
Iwona Trusewicz: Rodeo po rosyjsku, czyli jak ujeździć Amerykę
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Nie tylko meble. Polska gospodarka wpada w pułapkę
Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem