Kiedy skończą się problemy polskiego górnictwa

Konstruktywne negocjacje ze związkami o ograniczeniu przywilejów są możliwe – mówili uczestnicy dyskusji w Karpaczu.

Publikacja: 11.12.2016 20:28

Jak wytłumaczyć Polakom, że górnictwu trzeba pomagać, a jednocześnie wypłacać górnikom deputaty i cz

Jak wytłumaczyć Polakom, że górnictwu trzeba pomagać, a jednocześnie wypłacać górnikom deputaty i czternastki? – pytali uczestnicy dyskusji.

Foto: Instytut Wschodni, Wojciech Jargiło Wojciech Jargiło

– Gdyby w tłustych latach inwestowano w kopalnie, sytuacja górnictwa byłaby znacznie lepsza. Teraz trzeba grać takimi kartami, jakie mamy – mówił w Karpaczu poseł PiS Wojciech Zubowski. O efektywnej współpracy górnictwa i energetyki dyskutowali też: były wicepremier Janusz Steinhoff (dziś doradca w PwC) i prezes Tauronu Filip Grzegorczyk.

Byli zgodni, że sytuacja kopalń jest ciężka. – Tylko po części wynika to ze spadków cen węgla. To też efekt kiepskiego zarządzania i decyzji politycznych – mówił Steinhoff. Jego zdaniem, nadzorując górnictwo, trzeba uwzględniać przesłanki ekonomiczne i geologiczne, a tego brakuje.

Jak wytłumaczyć Polakom, że górnictwu trzeba pomagać, a górnikom wypłacać deputaty i czternastki? – Ukłon w stronę górników możemy uzasadnić tym, że musimy polskiej gospodarce zapewnić bezpieczeństwo dostaw – przekonywał poseł Zubowski. – Musimy się też liczyć z tym, że w efekcie realizacji „Planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" nasz kraj będzie potrzebował więcej energii. To, że mamy alternatywę w postaci własnego węgla, stawia nas w lepszej sytuacji w trakcie negocjacji dotyczących importu gazu – przekonywał.

Zubowski podkreślił też, że efekty polityki rządu już widać: zatrudnienie w kopalniach udało się zredukować o 10 proc., podnosząc jednocześnie wydobycie.

Steinhoff zwrócił uwagę, że górnictwo dotowane jest poprzez system emerytalny. – Błędem było uchwalenie ustawy o zabezpieczeniu emerytalnym górników. W efekcie biedna polska pielęgniarka dotuje poprzez ZUS niemieckiego czy francuskiego udziałowca KGHM. Przecież państwo polskie ma w tej spółce tylko 30 proc. udziałów.

Dyskutanci zgodzili się jednak, że negocjacje ze związkami o ograniczeniu przywilejów są możliwe. – Czytałem wywiad z szefem związków w kopalni Silesia. On otwarcie mówi o kontroli kosztów, uczciwej konkurencji, jakbym Balcerowicza czytał – mówił Steinhoff. Były wicepremier nie zgodził się za to z tezą, że rząd niedługo będzie musiał zdecydować o budowie nowych kopalń. – Niech zdecyduje ekonomia, a nie politycy – mówił.

Uczestnicy panelu rozmawiali też o skutkach unijnej polityki klimatycznej. – Musimy szukać w Europie sojuszników, by te pomysły utrącić – stwierdził Wojciech Zubowski.

– Ale gdzie? Przecież wszyscy odchodzą od węgla – zauważył prowadzący dyskusję Wojciech Żurawski.

Zalety polityki rządu dostrzegł szef Tauronu. – Dobrze, że gabinet Beaty Szydło odszedł od myślenia, że węgiel jest zły. Przecież nie chodzi o to, by z węgla zrezygnować. Chodzi o to, by technologie były niskoemisyjne, a to dwie różne rzeczy – mówił Filip Grzegorczyk.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację