Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł (Solidarna Polska) zwrócił się do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego z prośbą o podjęcie "zdecydowanych działań, by przyspieszyć badania nad skutecznością amantadyny w leczeniu COVID-19". Podkreślił, że od zlecenia rozpoczęcia badań niedługo minie rok. "Z informacji, które otrzymuję, wynika, że (badania) są blokowane" - stwierdził.
Warchoł powołał się na wyniki badań, w tym opublikowane niedawno na łamach "Communications Biology". Ocenił, iż wykazały one, że "amantadyna może skutecznie wspierać walkę z COVID-19". We wtorek w rozmowie z Polsat News wiceminister sprawiedliwości powiedział, że bezpośrednim powodem wysłania przez niego listu do ministra zdrowia były badania opublikowane 1 grudnia.
Czytaj więcej
W Polsce stwierdzono 19 366 nowych przypadków koronawirusa SARS-CoV-2 - przekazało Ministerstwo Zdrowia informując, że z powodu COVID-19 zmarły 172 osoby, a z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami - 332. Biorąc pod uwagę okres siedmiodniowy, nowych zakażeń jest ponad dwukrotnie więcej niż rok temu.
Jako "bardzo niepokojące" Warchoł ocenił, że badania w Polsce rozpoczęły się w marcu i do tej pory nie zostały zakończone. - Do tych badań zobowiązano 20 ośrodków - 14 jest aktywnych, 6 jest wciąż nieaktywnych. Mimo że mamy prawie 30 tys. osób chorych na koronawirusa w szpitalach, to w 6 ośrodkach nadal tych badań nie ma. Z tych 14 aż w 13 jedynie ok. 8 proc. pacjentów zrekrutowano. Tymczasem jeden ośrodek, w Katowicach, zrekrutował ponad stan. To pokazuje, że jak się chce, to można - mówił.
Warchoł: Ja nie przesądzam, ja pytam
- Jest przyzwolenie na to, żeby się amantadyną nie zajmować, bo to jest temat niewygodny. Dlatego pytam ministra, dlaczego tak się dzieje? - oświadczył. Dodał, że "wyrok na amantadynę został wydany przez niektórych ekspertów" już wcześniej.
- Uważam, że te badania powinny już zostać zakończone. To najwyższy czas. Niebawem minie prawie rok od ich rozpoczęcia, a tymczasem one są w powijakach, są w bardzo wstępnej fazie. Polacy czekają na te wyniki, Polacy mają prawo do tych wyników - powiedział Warchoł.
- Ja nie przesądzam, czy amantadyna jest skuteczna, czy nie - tylko poznajmy odpowiedź na to pytanie. Blokowanie badań jest odmawianiem odpowiedzi na to ważne pytanie - zaznaczył.
Rzecznik MZ: Niech Warchoł zwróci się do lekarzy
O sprawę pytany był rzecznik resortu zdrowia. - Wolałbym, żeby politycy leczeniem pacjentów w Polsce i nie tylko się nie zajmowali - powiedział Wojciech Andrusiewicz rozmowie z Polsat News.
- Badania pod auspicjami Agencji Badań Medycznych nad amantandyną prowadzone są od marca tego roku - zaznaczył. Dodał, że nie są prowadzone "na tyle intensywnie" na ile oczekiwałoby tego Ministerstwo Zdrowia.
Czytaj więcej
Nowe obostrzenia związane z koronawirusem powinny wejść w życie w niedługim czasie i obowiązywać mniej więcej do końca roku - przekazał rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz w rozmowie z Polsat News.
- Od dłuższego czasu powtarzamy prof. Rejdakowi za pośrednictwem Agencji Badań Medycznych, że jak najszybciej oczekujemy efektów tych badań. Profesor zapewnia, że te efekty niedługo poznamy - powiedział rzecznik.
- Na dziś sytuacja jest taka, że mamy informację, że jeszcze nie mamy żadnego potwierdzenia, że amantadyna jest lekiem skutecznym w walce z COVID-19, więc nie możemy dzisiaj mówić o jakiejkolwiek skuteczności amantadyny w walce z covidem - oświadczył.
Zapewnił, że "nikt nie wstrzymuje jakiegokolwiek finansowania" badań nad amantadyną. - Ze strony Ministerstwa Zdrowia, Agencji Badań Medycznych jest dość duża presja, żeby te badania zakończyć, żeby w końcu można było powiedzieć w kategoriach faktów - jest skuteczna, nie jest skuteczna; pomaga, nie pomaga; szkodzi, nie szkodzi. Nam na tym zależy, by stało się to jak najpilniej, jednak to nie my prowadzimy badania - mówił rzecznik resortu kierowanego przez Adama Niedzielskiego.
- Jeżeli minister Warchoł chce się do kogoś zwracać, to niech się zwróci do lekarzy, a najlepiej niech politycy nie wypowiadają się o lekach - oświadczył Andrusiewicz.