Bezpieczni pacjenci, środowisko dobrze chronione

Co tu dużo mówić: bezkonkurencyjne. Centrum Onkologii w Bydgoszczy zwycięża w naszym rankingu po raz czwarty

Aktualizacja: 25.10.2007 17:43 Publikacja: 24.10.2007 22:12

Bezpieczni pacjenci, środowisko dobrze chronione

Foto: Rzeczpospolita

– Dobry wynik pewnie mamy, ale przekroczenie granicy 900 punktów będzie chyba niemożliwe – mówił „Rz” Zbigniew Pawłowicz jeszcze przed ogłoszeniem wyników Rankingu Szpitali. Wydaje się nieprawdopodobne, ale tak właśnie jest: Centrum zdobyło ponad 920 punktów na 1000 możliwych. Od kolejnego szpitala w rankingu dzieli je ponad 60 punktów. Więcej niż rok temu.

Co się zmieniło w ciągu ostatniego roku, że liczba punktów tak wzrosła? – W każdej ankiecie „Rz” pytała o fryzjera, więc w końcu otworzyliśmy salon – żartują w Centrum. Poważnie dyrektor Zbigniew Pawłowicz podkreśla, że sukces jest efektem wieloletniej pracy: gdy szpital ubiegał się o akredytację, czyli certyfikat Ministerstwa Zdrowia potwierdzający jakość leczenia w 2000 roku, uzyskał 82 procent możliwych do zdobycia punktów. W 2001 roku już 91 proc., w 2006 – 96 proc.

W punktacji rankingu na pewno odbiło się to, że Centrum zdobyło kolejne certyfikaty w ciągu ostatniego roku: legitymuje się np. certyfikatem EMAS potwierdzającym bezpieczeństwo dla środowiska – to pierwszy taki certyfikat dla szpitala w kraju, drugi uzyskany przez dużą instytucję w Polsce. – Mamy tu bardzo toksyczne leki, cytostatyki, musimy zabezpieczyć przed ich działaniem zarówno środowisko, pacjentów, jak i naszych pracowników – opowiada dyrektor.

Leki cytostatyczne są przygotowywane przez farmaceutę, który posiada odpowiedni sprzęt i odzież ochronną. Są podawane w strzykawce lub kroplówce przez specjalne okienko z laboratorium bezpośrednio do gabinetu zabiegowego. W ten sposób zmniejsza się niebezpieczeństwo narażenia osób postronnych na działanie leków. – W zasadzie wszystkie szpitale prowadzące chemioterapię powinny mieć tak zorganizowane gabinety. Powiem ogólnie: nie wszystkie tych zasad przestrzegają – dodaje Pawłowicz.

80 punktów - tylko tyle dzieli Centrum Onkologii w Bydgoszczy od tego, byśmy uznali je za szpital idealny

W ciągu ostatniego roku zaczęła już działać 24-godzinna izba przyjęć, która przyjmuje pacjentów nieonkologicznych. Dla mieszkańców 90-tysięcznego osiedla Fordon w Bydgoszczy to Centrum Onkologii jest najbliższym szpitalem w okolicy. Do szpitala ogólnego musieliby jechać, często w korkach, 8 kilometrów. – Staraliśmy się odpowiedzieć na ich potrzeby – mówi Pawłowicz.

To niejedyne inwestycje. Rozbudowywany jest zamiejscowy oddział Centrum we Włocławku. Wykańczany hotel przy Centrum, w którym ma znaleźć się miejsce dla osób, które towarzyszą przyjeżdżającym tu chorym. Ale nie tylko.

– Myślę, że będą tu też mogli mieszkać pacjenci, którzy przyjechali na dłuższe leczenie, ale są nim zajęci w szpitalu przez godzinę dziennie, bo tyle zajmuje np. radioterapia. Jeśli ich stan zdrowia na to pozwala, nie ma żadnego powodu, by ubierać ich na cały dzień w piżamy i zmuszać do przebywania w łóżku – dodaje dyrektor. Zwiększy to też możliwości wykorzystania sprzętu w szpitalu.

– Teraz na radioterapię przyjmujemy tylu pacjentów, ile mamy łóżek. A w szpitalu powinni leżeć ci, którzy rzeczywiście tego potrzebują – uważa Pawłowicz. Czy ten system się sprawdzi, okaże się dopiero po podpisaniu kontraktu z NFZ. Nie wiadomo, czy będzie on finansował usługę ambulatoryjną tak samo jak szpitalną.

Centrum cieszy się dużą renomą wśród pacjentów. – Staramy się, by chory wybierał konkretnego lekarza, a nie tylko oddział, bo to dla nas prawdziwa rękojmia tego, że czuł się u nas dobrze – mówi Pawłowicz.

? W ciągu ostatniego roku zaczęła działać 24-godzinna izba przyjęć, która przyjmuje pacjentów nieonkologicznych.

? Rozbudowywany jest zamiejscowy oddział centrum we Włocławku.

? Wykańczany jest hotel przy centrum, w którym ma znaleźć się miejsce dla osób towarzyszących chorym.

– Dobry wynik pewnie mamy, ale przekroczenie granicy 900 punktów będzie chyba niemożliwe – mówił „Rz” Zbigniew Pawłowicz jeszcze przed ogłoszeniem wyników Rankingu Szpitali. Wydaje się nieprawdopodobne, ale tak właśnie jest: Centrum zdobyło ponad 920 punktów na 1000 możliwych. Od kolejnego szpitala w rankingu dzieli je ponad 60 punktów. Więcej niż rok temu.

Co się zmieniło w ciągu ostatniego roku, że liczba punktów tak wzrosła? – W każdej ankiecie „Rz” pytała o fryzjera, więc w końcu otworzyliśmy salon – żartują w Centrum. Poważnie dyrektor Zbigniew Pawłowicz podkreśla, że sukces jest efektem wieloletniej pracy: gdy szpital ubiegał się o akredytację, czyli certyfikat Ministerstwa Zdrowia potwierdzający jakość leczenia w 2000 roku, uzyskał 82 procent możliwych do zdobycia punktów. W 2001 roku już 91 proc., w 2006 – 96 proc.

Ochrona zdrowia
Wyzwania dla opieki długoterminowej będą rosnąć
Ochrona zdrowia
Będzie ostrzejsza kara za napaść na lekarza lub ratownika medycznego
Ochrona zdrowia
Lipcowe podwyżki dla pracowników ochrony zdrowia. AOTMiT zaczyna szacować koszty
Ochrona zdrowia
Alternatywa dla sanatorium? Pacjent musi więcej zapłacić, ale wybiera czas i miejsce
Ochrona zdrowia
Wybierasz się do sanatorium? Od 1 maja zapłacisz więcej. Jak wygląda cennik?
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku