Rzecznik praw dziecka Marek Michalak interweniuje w tej sprawie w Ministerstwie Zdrowia.
– Rodzic nie powinien płacić za pobyt przy chorym dziecku – tłumaczy. Choć dodaje, że czas pobytu w szpitalu dorosły powinien poświęcać dziecku, przestrzegając zasad obowiązujących w lecznicy.
Zdaniem Michalaka, jeśli z pobytem rodzica związane są jakieś koszty, powinien je pokryć NFZ. Rzeczywistość jest zupełnie inna. Większość placówek pobiera opłaty. – U nas trzeba zapłacić 20 zł za noc lub 100 zł, jeśli rodzic z dzieckiem jest przez tydzień. Te pieniądze to rekompensata za zużytą energię, wodę czy środki czystości – mówi Dorota Kleszczewska, rzeczniczka Instytutu Matki i Dziecka.
Dodaje, że rodzic dostaje do spania materac. – Ale jeśli ktoś z jakichś powodów nie może zapłacić, to zawsze może starać się o umorzenie tej opłaty – dodaje.
Z kolei w Centrum Zdrowia Dziecka za każdą noc spędzoną przy dziecku rodzic płaci 6,8 zł. – Mamy jednak zasadę, że tej sprawy nie komentujemy – tłumaczy Katarzyna Gardzińska, rzeczniczka szpitala.