Październik 2009 r., Nowy Jork. Idziesz Church Street w stronę Ground Zero – miejsca tragicznych wydarzeń sprzed ośmiu lat. Wychodzisz z wąskiej Cortland Street i nagle, zamiast maszyn budowlanych i dźwigów, widzisz… wieże World Trade Center. Trójwymiarowe, wpisane w manhattański krajobraz.
By znów zobaczyć wieżowce, nie trzeba się przenosić w przeszłość – wystarczy skorzystać z aplikacji wykorzystującej technologię rozszerzonej rzeczywistości. Ich działanie mogą już testować użytkownicy telefonów z systemem operacyjnym Android oraz iPhone'ów.
Rozszerzona rzeczywistość (Augmented Reality, w skrócie AR) to coś pomiędzy rzeczywistością naszą a wirtualną, dodatkowa, wygenerowana komputerowo warstwa informacji „nakładana" na to, co realne. By lepiej zrozumieć, czym jest AR, warto przypomnieć sobie filmowego „Terminatora" i to, w jaki sposób cyborg widział świat – z różnymi znacznikami, wskaźnikami i danymi dotyczącymi obiektów w polu widzenia. Na podobnej zasadzie działają programy AR – tyle że tu dodatkowa warstwa informacji pojawia się na ekranie telefonu lub komputera.
[srodtytul]Kieszonkowy przewodnik[/srodtytul]
Jednym z pierwszych dostępnych komercyjnie takich programów był Wikitude, przeznaczony początkowo na telefony z systemem operacyjnym Android, a od niedawna dostępny także na platformę iPhone. Wikitude chyba najlepiej nazwać wirtualnym przewodnikiem turystycznym, który sam rozpozna, gdzie znajduje się podróżnik. Gdy nakierujemy kamerę telefonu na budynek lub pomnik, na ekranie wyświetlają nam się informacje o nich.