– Mówiąc wprost, to jedno z największych włamań w ostatnich latach – mówi Josh Shaul z Application Security, firmy zajmującej się zabezpieczaniem baz danych.
Sieć PlayStation obsługująca użytkowników popularnej konsoli Sony pozwala m.in. na grę wieloosobową i dokonywanie zakupów. Jak oficjalnie przyznała firma hakerzy wykradli dane o nazwiskach użytkowników, ich adresach pocztowych i e-mail, datach urodzenia i hasłach dostępu do sieci PlayStation.
– Nie mamy obecnie dowodów na to, że wykradziono dane o kartach kredytowych. Nie możemy jednak wykluczyć takiej ewentualności – przyznaje Patrick Seybold z Sony. – Możliwe, że hakerzy uzyskali informacje profilowe, w tym historię zakupów, adres i hasło do konta.
Czerwona kartka za paraliż
Przedstawiciele Sony podkreślają, że hakerom na pewno nie udało się wykraść trzycyfrowych kodów bezpieczeństwa chroniących płatności kartami przez Internet. Sieć PlayStation Network oraz usługę Qriocity zamknięto, niektóre funkcje mają zacząć działać w ciągu tygodnia.
– Sprawa ma charakter globalny – 77 mln kont na świecie, w tym 32 mln w Europie. W Polsce zarejestrowanych jest 375 tys. kont, z czego 43 tys. z danymi o kartach kredytowych – mówi „Rz" Maciej Kmiołek, dyrektor ds. marketingu Sony Computer Entertainment Polska. – Nasz komunikat, niestety, musi być klarowny: wszystkie konta PSN zostały narażone.