Obraz uzyskany za pomocą tej kamery jest tak dokładny, że na przykład badaczom ptaków na podstawie zdjęcia pozwoli policzyć ilość dzikich gęsi lecących w kluczu na dużej wysokości. Zdjęcia wykonane kamerą przyniosą nowe możliwości analizy utrwalonych obrazów obrazów na przykład na potrzeby wojskowych, czy kryminalistyki. Jakość zdjęć jest tak dobra, że można z panoramy całego miasta powiększyć fragment i odczytać tablicę rejestracyjną samochodu.
Choć to pierwsze tego typu urządzenie badacze mają nadzieję że za pięć lat rozdzielczość popularnych aparatów fotograficznych będzie liczona w miliardach a nie jak dotąd w milionach pikseli.
Eksperymentalna kamera rejestruje obraz z rozdzielczością 50 gigapikseli (50 miliardów pikseli). Dziś większość kamer jest zdolnych do wykonywania zdjęć z rozdzielczością od 3 do 40 milionów pikseli. Konstruktorzy połączyli 98 malutkich kamer w jednym urządzeniu.
— Każda z mikrokamer rejestruje obraz z określonego obszaru w polu widzenia — wyjaśnia prof. David Brady z Duke University, który kierował zespołem konstruktorów. — Procesor komputera „skleja" je w jeden obraz o wielkiej ilości szczegółów. Kamera może rejestrować detale, których fotograf w ogóle nie widzi.
Prace były wspierane finansowo przez Agencję Zaawansowanych Obronnych Projektów Badawczych (DARPA). W skład zespołu weszli inżynierowie z uniwersytetów Arizony i Kalifornijskiego w San Diego oraz firmy Distant Focus Corp. Szczegóły konstrukcji nowego aparatu prezentowane są w dzisiejszym wydaniu magazynu „Nature".