Robot zwany Meshworm zbudowany jest z gęstej metalowej siatki uformowanej w kształt rurki podzielonej na segmenty. Taka konstrukcja jest w stanie naśladować naturalne mięśnie, rozlokowane wzdłuż ciała robaka, które kurcząc się i rozkurczając pozwalają mu się poruszać.
— Chociaż „ciało" robota jest znacznie prostsze niż prawdziwego robaka — posiada tylko kilka segmentów — i tak ma całkiem imponujące możliwości — powiedział Kellar Autumn, profesor biologii z Lewis & Clark College w Portland. Robot może znaleźć zastosowanie w endoskopii, implantach i protetyce. Prace konstrukcyjne finansowała amerykańska wojskowa Agencja Zaawansowanych Obronnych Projektów Badawczych (DARPA). W skład zespołu weszli m.in. specjaliści z MIT, Harvardu i Uniwersytetu w Seulu. Siateczka — „ciało" robota zrobiona jest cienkiego drutu niklowo-tytanowego. Taki stop „pamięta" kształt i rozciąga się pod wpływem ciepła. Rurka porusza się dzięki impulsom elektrycznym generowanym przez miniaturową baterię. Sterowanie robotem zapewnia odpowiedni algorytm który rozdziela impulsy do poszczególnych sektorów „robaka". — Można nim rzucać i nie złamie się — twierdzi prof. Sangbae Kim z MIT. — W małej skali części mechaniczne są sztywne i kruche ale całość włókien jest elastyczna.
To nie pierwsza próba budowy robota w kształcie robaka. W 1966 roku NASA studiowała ideę księżycowego łazika, który porusza się za pomocą miechów pneumatycznych podobnie jak robak. Ale w tamtym czasie taka konstrukcja nie miała szans powstania. — W następnej dekadzie zobaczymy sztuczne mięśnie podobne do tych z Meshworm w wielu produktach, takich jak telefony komórkowe, przenośne komputery i samochody — twierdzi prof. Autumn.