Reklama

Amerykańscy wojskowi planują utworzenie floty niewielkich okrętów, które byłyby bazami śmiercionośnych dronów.

Amerykańscy wojskowi planują utworzenie floty niewielkich okrętów, które byłyby bazami śmiercionośnych dronów

Publikacja: 04.03.2013 16:27

Agencja Zaawansowanych Obronnych Projektów Badawczych (DARPA) twierdzi, że to potrzebne amerykańskim wojskowym aby zwiększyć możliwości obserwacji i rozpoznania z powietrza.

Bezpilotowe statki powietrzne (UAV, zwane popularnie dronami, są powszechnie używane w bazach lądowych. Używanie ich na morzu jest jest znacznie trudniejsze. Dziś wymagałyby dużych lotniskowców z długimi pasami startowymi.

Nowy projekt został nazwany Tern - to po angielsku „mewa", ptak znany ze swojej wytrzymałości ale także skrót od Tactically Exploited Reconnaissance Node.

— Włączenie małych okrętów do startów i utrzymania w powietrzu bezzałogowych samolotów pozwoli znacznie rozszerzyć nasze rozpoznanie i zdolność do szybkiego i elastycznego definiowania celów zarówno na wodzie jak i na lądzie - powiedział Daniel Patt, menedżer programu w DARPA. — To jest jak powrót sokoła na ramię sokolnika, a nie na grzędę, która ciągle pozostaje w tym samym miejscu.

Około 98 proc. powierzchni lądów na świecie leży w odległości 900 mil morskich od wybrzeża. DARPA widzi więc wielką szansę rozszerzenia zadań dla dronów startujących z okrętów.

Reklama
Reklama
Nowe technologie
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jesteśmy skazani na bipolarny świat technologiczny?
Nowe technologie
Chińska rewolucja w sztucznej inteligencji. Czy Ameryka traci przewagę?
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska
Reklama
Reklama