Eksperci uważają, że konsola, pracująca pod kontrolą Androida, zachwieje rynkiem zdominowanym przez potentatów. Jej największym atutem jest cena – ma kosztować 99 dolarów. Będzie się musiała zmierzyć z nowymi konsolami firm, które do tej pory trzęsły rynkiem domowych urządzeń do grania: Sony i Microsoftu. Obie chcą wprowadzić na rynek w tym roku konsole nowej generacji. PlayStation 4, której „premiera" (produktu nie pokazano) odbyła się w lutym w Nowym Jorku, kusi nowymi funkcjami społecznościowymi. Microsoft na czerwiec zapowiedział premierę głównego konkurenta dla PlayStation 4, Xboxa 720. Czy skromna konsola Ouya da im radę?
Eksperci przewidują, że urządzenie z Androidem ma spore szanse. Nie chodzi wcale o cenę gadżetu, ale gier, które będą kosztowały zaledwie ułamek tego, co dziś płacą konsolowcy.
Sukces zbiórki
Ouya stała się sławna na długo zanim pierwsze egzemplarze trafiły do użytkowników. Jej twórcy (Julie Uhrman, Yves Béhar i Muffi Ghadiali) przeprowadzili zbiórkę pieniędzy w serwisie Kickstarter, gdzie prezentowane są pomysły, a internauci deklarują wsparcie finansowe.
Sukces tej akcji zaskoczył wszystkich, Ouya stała się jednym z najchętniej finansowanych projektów portalu. Pierwszy milion dolarów na konsolę Ouya zebrano najszybciej w historii Kickstartera. Entuzjaści projektu wpłacili 8,5 mln dolarów, dziesięć razy tyle, ile zakładano.