Technika druku trójwymiarowego przydaje się nie tylko do robienia plastikowych drobiazgów. Biżuteria, śrubki, łyżki i talerze powstające warstwa po warstwie – to już nie budzi większej sensacji. Co innego dom. Prawdziwy. Piętrowy.
Na pomysł wykorzystania gigantycznej drukarki 3D do wyprodukowania gotowych elementów budynku mieszkalnego wpadli architekci z biura projektowego DUS w Amsterdamie.
Sama koncepcja nie jest oryginalna – budynki z betonu „drukuje" też urządzenie opracowane przez naukowców z Uniwersytetu Południowej Kalifornii. Ale ten holenderski ma się składać z oddzielnie drukowanych pomieszczeń, które można dowolnie zestawiać – lub wymieniać pokoje na inaczej urządzone. A nawet można budynek rozebrać na części i przenieść w nowe miejsce. Elementy łączą się ze sobą jak klocki Lego.
Plac budowy znajduje się w północnej części Amsterdamu, przy Tolhuisweg 7. Ze ścisłego centrum można tam dopłynąć promem. Zwiedzanie kosztuje 2,5 euro. Dał się na nie skusić niedawno sam Barack Obama.
Elementy konstrukcyjne wytwarza gigantyczna drukarka 3D Kamermaker. To powiększona wersja domowej drukarki 3D firmy Ultimaker. W wersji dla budowlańców ma 6 metrów wysokości. Na razie z pomocą tego monstrum wydrukowano m.in. ławkę.