Chodzi, mówi, uśmiecha się i posłusznie robi wszystko, czego się od niej zażąda. Na pierwszy rzut oka – modelka idealna. Specjalnie na potrzeby prezentacji ubrań udało się ją nawet odchudzić o kilkanaście kilogramów. Nic z tego, HRP-4C – bo tak nazywa się najnowszy japoński robot – nie wystąpi na tokijskim pokazie mody, bo nie spełnia wymogów bezpieczeństwa i nie może współpracować z modelkami.
[wyimek]Wszystkie jej części musiały być mniejsze, a nogi cieńsze – przyznaje konstruktor robota [/wyimek]
– Technicznie nie osiągnęliśmy jeszcze odpowiedniego poziomu – przyznaje w rozmowie z agencją AP Hiroshi Hirukawa, jeden z twórców robota-kobiety. – Ale ludzie zajmujący się modą powiedzieli nam, że i tak jak na modelkę jest za niska i ma zbyt pospolitą figurę.
Inżynierowie z japońskiego Narodowego Instytutu Zaawansowanej Nauki i Technologii Przemysłowej, twórcy HRP-4C, uznali, że ich dziecko nie jest jeszcze tak dopracowane, aby można było wpuścić je na wybieg tuż obok prawdziwych modelek. Wystąpi w specjalnej części pokazu. Dla inżynierów będzie to nie lada gratka – będą mogli obejrzeć HRP-4C bez ubrania.
Japońska sztuczna kobieta ma 158 centymetrów wzrostu, ciemne włosy i twarz Azjatki. Jej poprzednia wersja ważyła 58 kilogramów, teraz udało się ją odchudzić do zaledwie 43 kg. Jej ciałem porusza 30 silniczków, mimikę twarzy zapewnia kolejnych osiem.