Słońce zamiast benzyny

Pi­lo­ci sa­mo­lo­tu So­lar Im­pul­se zapowiadają lot dookoła świata bez kropli paliwa

Aktualizacja: 24.07.2012 23:27 Publikacja: 24.07.2012 23:26

Samolot słoneczny jest wielkości jumbo jeta, ale waży zaledwie 1600 kg. W kabinie mieści się tylko j

Samolot słoneczny jest wielkości jumbo jeta, ale waży zaledwie 1600 kg. W kabinie mieści się tylko jedna osoba

Foto: Solar Impulse, Jean Revillard Jean Revillard

Solar Impulse to pierwszy samolot zasilany czystą energią, który ma okrążyć Ziemię. Wczoraj zakończył się pierwszy międzykontynentalny lot prototypu maszyny. Dwóch pilotów – André Borschberg i Bertrand Piccard – na zmianę pilotowali samolot ze Szwajcarii, przez Francję i Hiszpanię do Maroka i z powrotem. Bertrand Piccard zakończył ten etap przygotowań, lądując na szwajcarskim lotnisku Payerne. Kolejnym etapem przygotowań będzie przelot przez Atlantyk, zaplanowany jeszcze na ten rok.

Czy wierzył pan, że lot bez paliwa jest możliwy?

André Borschberg:

Zastanawialiśmy się, w jakim pojeździe taką energię wykorzystać. Myśleliśmy nad zastosowaniem jej do napędu sterowca lub samolotu albo kombinacji obu tych pojazdów. W końcu postanowiliśmy skonstruować samolot. Nie mieliśmy jednak doświadczeń z budową tego typu maszyn. Przeprowadziliśmy tzw. studium wykonalności konstrukcji oparte na naszych założeniach. Okazało się, że maszyna musi być wielkości jumbo jeta (rozpiętość skrzydeł 64 metry), ale ważyć może zaledwie tyle co samochód osobowy, nie więcej niż 1600 kilogramów. Muszę powiedzieć, że na początku nie było w nas wiary, że to wszystko może się udać. Zwróciliśmy się do firm lotniczych z pytaniem, czy da się zbudować taki samolot. Od wszystkich otrzymaliśmy odpowiedź – nie da się!

Rozglądaliśmy się za ludźmi, którzy mogliby połączyć siły, aby zaproponować rozwiązania konstrukcyjne mające szanse powodzenia. Zbudowałem zespół złożony ze specjalistów z różnych dziedzin, który wziął na siebie zadanie skonstruowania samolotu.

A ile to kosztuje?

100 mln euro w ciągu dziesięciu lat.

Skąd wzięliście na to pieniądze?

Przygotowaliśmy program prezentacji naszej wizji firmom zainteresowanym rozwojem technologii. Organizowaliśmy konferencje. Przeważnie otrzymywaliśmy odpowiedź: „Wasz pomysł jest absolutnie fantastyczny, wchodzimy w to, jak możemy pomóc". W ten sposób powstał system partnerstwa z prywatnymi firmami.

A co było największym wyzwaniem technicznym?

Było ich wiele. Podstawowym było zmieścić się w zaplanowanych kosztach. Musieliśmy się zmierzyć z koordynacją prac. Jedni tworzyli wyrafinowane konstrukcje, drudzy świetnie znali się na różnych materiałach. Sztuką było wykorzystać wiedzę i jednych, i drugich. I dzięki temu, że się udało, osiągnęliśmy cel.

Czy łatwiej prowadzić taki samolot czy balon?

Bertrand Piccard: Balon leci z wiatrem. Nie można sobie wybrać kierunku. Tam, gdzie zawieje wiatr, tam polecisz. A nasz słoneczny samolot jest kompletnie inny. Lata jak zwykły. Oczywiście, podobnie jak w przypadku balonu potrzebna jest bardzo dobra pogoda. Samolot korzysta z energii słonecznej, nie ma więc żadnego tankowania paliwa.

Kiedy patrzę na wasz samolot, trudno mi uwierzyć, że coś takiego może latać.

Gdy dołączyłem do zespołu Solar Impulse, miałem za sobą doświadczenie podróży balonem dookoła świata.

Niektóre rzeczy były jednak dla mnie zupełnie nowe. Nikt przedtem jeszcze takim samolotem nie latał. Byli tacy, którzy uważali, że to się zupełnie nie uda. Ale rdzięki superlekkiej konstrukcji z nanorurek węglowych udało się. Samolot jest w stanie utrzymać się w powietrzu zarówno w dzień, jak i w nocy. Wiele rozwiązań musieliśmy dopiero wypróbować.

Solar Impulse to maszyna jednomiejscowa.?Czy ta, którą wybieracie się w podróż dookoła świata, będzie miała dwa fotele?

Nie, będzie także jednomiejscowa. Kokpit będzie jednak większy, pilot będzie mógł się położyć.

Całą podróż samolot będzie prowadził jeden pilot?

Będziemy się zmieniać. Jeden z nas będzie pilotował Solar Impulse'a przez jeden dzień, drugi przez kolejny i tak na zmianę. Na każdym kontynencie planujemy jedną lub dwie przerwy. W tym czasie będziemy prezentować naszą ideę i samolot uniwersytetom, władzom. Naszym celem jest zademonstrowanie, jak czysta energia może służyć oszczędzaniu tej pochodzącej z kopalin.

Kiedy wyruszacie?

Na razie stoi na tym, że za dwa lata.

Czy sądzi pan, że w niedalekiej przyszłości samoloty zasilane energią słoneczną mogą zastąpić wielkie odrzutowce?

Na pewno jeszcze nie. Nie jesteśmy w stanie uzyskać takiej ilości energii, która pozwoli unieść samolot z 200 osobami na pokładzie. Ale chcemy przekonać opinię publiczną, że słoneczną technologię da się zastosować w życiu codziennym: w domach, samochodach w systemach ogrzewania, klimatyzacji. Chcemy, aby technologia ta opuściła uniwersyteckie sale i trafiła do powszechnego użytku.

Solar Impulse to pierwszy samolot zasilany czystą energią, który ma okrążyć Ziemię. Wczoraj zakończył się pierwszy międzykontynentalny lot prototypu maszyny. Dwóch pilotów – André Borschberg i Bertrand Piccard – na zmianę pilotowali samolot ze Szwajcarii, przez Francję i Hiszpanię do Maroka i z powrotem. Bertrand Piccard zakończył ten etap przygotowań, lądując na szwajcarskim lotnisku Payerne. Kolejnym etapem przygotowań będzie przelot przez Atlantyk, zaplanowany jeszcze na ten rok.

Czy wierzył pan, że lot bez paliwa jest możliwy?

Pozostało 89% artykułu
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
Polska na czele rewolucji technologii kwantowych
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nowe technologie
Prof. Zybertowicz: AI może potraktować ludzkość jak budowniczy autostrad traktują mrowiska