Reklama

Latający szpieg

Hakerzy mają nowe narzędzie do wykradania informacji ze smartfonów. To zdalnie sterowany dron.

Publikacja: 21.03.2014 13:35

Dron Snoopy — tylko na pierwszy rzut oka to zabawka.

Dron Snoopy — tylko na pierwszy rzut oka to zabawka.

Foto: youtube

Wygląda jak zabawka — zdalnie sterowany, napędzany elektrycznym silniczkiem helikopter. Ale — jak informuje CNN Money — testowany obecnie w Londynie dron o nazwie Snoopy w rękach przestępców może okazać się groźny.

Reklama
Reklama

Z jego pomocą hakerzy mogą wykraść praktycznie wszystkie dane ze smartfonów lub tabletów. Od treści listów e-mail, przez loginy i hasła do popularnych usług sieciowych, a na danych kart kredytowych skończywszy.

Jak to możliwe? Pomysł jest bardzo prosty. Dron „udaje" router udostępniający sieć WiFi. Parametry są tak dobrane, aby smartfon „myślał", że jest to sieć, z którą wcześniej się łączył. Na przykład identyfikuje się jako sieć w domu lub w biurze użytkownika. Ponieważ dron może podlecieć stosunkowo blisko namierzanego człowieka, smartfon z uaktywnionym WiFi automatycznie się do takiej sieci podłączy. Gdy smartfon spróbuje wymieniać dane z Internetem wszystkie informacje i hasła zostaną przechwycone.

Reporterowi CNN Money udało się w ciągu godziny namierzyć w ten sposób 150 urządzeń mobilnych. To potencjalne cele ataku hakerów. Na szczęście zabezpieczyć się przed latającym szpiegiem jest stosunkowo łatwo. Wystarczy wyłączyć WiFi gdy go nie używamy.

Snoopy zostanie zademonstrowany podczas konferencji Black Hat Asia w Singapurze w przyszłym tygodniu.

Reklama
Reklama
Nowe technologie
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jesteśmy skazani na bipolarny świat technologiczny?
Nowe technologie
Chińska rewolucja w sztucznej inteligencji. Czy Ameryka traci przewagę?
Materiał Promocyjny
Kod Innowacji - ruszył konkurs dla firm stawiających na nowe technologie w komunikacji z konsumentami
Nowe technologie
Niewykrywalny bombowiec strategiczny Sił Powietrznych USA odbył pierwszy lot
Nowe technologie
Co mówią kury? Naukowcy opracowali tłumacza, użyli sztucznej inteligencji
Reklama
Reklama