W Internecie w każdej sekundzie jesteś obiektem setek eksperymentów. Na każdej stronie
W jednym z takich testów portal chował opisy tekstowe w profilach użytkowników, pokazując światu tylko ich zdjęcia. Dzięki temu „naukowcy" portalu dowiedzieli się, że zdjęcie wystarczy do umówienia internetowej randki – tekst ani nie pomaga, ani nie przeszkadza. Potwierdził to kolejny eksperyment, w którym technicy ukryli wszystkie zdjęcia użytkowników. „Ślepe randki" dały doskonały rezultat: klienci rozmawiali – i umawiali się – ze sobą częściej. Magia zniknęła, gdy na profilach ponownie pojawiły się zdjęcia. Użytkownicy zobaczyli się nawzajem i w większości stracili zainteresowanie kontynuowaniem znajomości.
Zdumiewający jest jednak inny test manipulujący delikatną materią stosunków międzyludzkich. OKCupid fałszował wyniki uzyskiwane z algorytmu dopasowującego pary. Jeżeli program wyliczył np. 30-procentową zgodność, portal podawał zainteresowanym, że wynik to 90 proc. – czyli że są dla siebie stworzeni. A gdy program wyliczał, że dopasowanie jest bardzo wysokie, użytkownicy widzieli wyniki dokładnie odwrotne, sugerujące, że ze znajomości nic nie będzie.
Po co portal to robił? Christian Rudder tego nie wyjaśnia, poza stwierdzeniem, iż firma chciała się przekonać, „czy algorytm dopasowania rzeczywiście działa". Innymi słowy – popularny portal łączący ludzi w pary świadomie fałszował wyświetlane dane o swoich użytkownikach. Dla zabawy – bo pod „badaniami" nieświadomych internautów nie podpisał się żaden psycholog ani socjolog.
OKCupid należy do amerykańskiej InterActiveCorp (IAC), która zarządza również innymi sieciami randkowymi, jak Match.com i Tinder, a także popularnymi serwisami Vimeo, The Daily Beast, About.com, Ask.com i Urbanspoon.
„To wasz pierwszy wpis na blogu od ponad trzech lat. Rzeczywiście okłamywaliście ludzi korzystających z waszego portalu? I odkryliście, że nie są świnkami morskimi, lecz lemingami. To, że możecie zbierać dane wpisywane na waszej stronie, nie oznacza od razu, że powinniście. (...) Wszystko, co te badania ujawniły, to wasza arogancja, lenistwo i manipulacje" – oburzał się w komentarzu na blogu jeden z użytkowników.