Zaświadczenie utrudni sprzedaż uwłaszczonym
Co sąd to inne podejście
– Dla bezpieczeństwa odsyłam klientów do urzędów miast po zaświadczenie o przekształceniu – mówi Mirosław Kupis, notariusz. – To, że możemy sporządzić akt notarialny bez zaświadczenia, nie oznacza, że nowy właściciel nieruchomości otrzyma wpis do księgi wieczystej. Równie dobrze sąd może oddalić wniosek w tej sprawie – tłumaczy rejent Kupis.
Dlaczego? Sądy wieczystoksięgowe są podzielone – jedne uważają zaświadczenie za niezbędny dokument do wpisu (np. w Gdańsku), inne myślą odwrotnie (m.in. Poznań). Są i takie, które nie mają wyrobionego zdania (Warszawa, Kraków).
– Podstawę ujawnienia prawa własności gruntu w księdze wieczystej oraz ewidencji gruntów i budynków stanowi zaświadczenie potwierdzające przekształcenie. Jedynie bowiem z zaświadczenia wynikać będzie, że lokal usytuowany jest na gruncie podlegającym uwłaszczeniu – tłumaczy Grażyna Pytel, zastępca kierownika Wydziału III Ksiąg Wieczystych w Sądzie Rejonowym Gdańsk Północ.
Odmiennego zdania są w Poznaniu.
– Do umów sprzedaży lokali stanowiących odrębną nieruchomość (na tzw. rynku wtórnym) nie jest konieczne wydanie zaświadczenia, o którym mowa w art. 4 ustawy o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów. Oznacza to zatem, że sąd wieczystoksięgowy będzie respektował umowy sprzedaży lokali położonych na takim gruncie i dokona na ich podstawie zmian w zakresie właściciela nieruchomości – wyjaśnia Katarzyna Błaszczak z biura rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu.