W tym roku w ramach programu „Rodzina na swoim” udzielono już prawie 6,5 tys. kredytów na łączną kwotę przekraczającą 1 mld zł. Tymczasem w całym 2008 r. kredytów było niewiele ponad 6,6 tys. Ich łączna wartość sięgnęła 852,6 mln zł.
– Wszystko wskazuje na to, że popularność preferencyjnych kredytów będzie się utrzymywała na bardzo wysokim poziomie – uważa Ewa Balicka-Sawiak, rzeczniczka koordynującego program Banku Gospodarstwa Krajowego.
– Jeśli banki poradzą sobie z obsługą klientów, to w kolejnych miesiącach odnotujemy wzrost liczby udzielonych kredytów z dopłatą – mówi Marcin Jańczuk z firmy Metrohouse. – Zainteresowanie programem jest bowiem tak duże, że w bankach wydłuża się czas opiniowania wniosków.
Radą na to może być rozszerzenie „Rodziny na swoim” o kolejne banki (na razie kredytów udziela dziewięć instytucji). – Rozmawiamy z kilkunastoma bankami zainteresowanymi przystąpieniem do programu. Umowy powinniśmy podpisywać w trzecim kwartale – zapowiada Balicka-Sawiak.
Z prawie 6,5 tys. udzielonych w tym roku kredytów zaledwie co piąty dotyczył rynku pierwotnego. Ponad 64 proc. to zakup z rynku wtórnego, a prawie 16 proc. budowa domu jednorodzinnego.