Taką zmianę uchwalił w piątek Sejm. Chodzi o nowelizację [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=173276]ustawy o wyrobach budowlanych[/link]. Wprowadza ona identyczne zasady kontroli dla importerów i dla producentów. Obecnie przepisy traktują tych pierwszych znacznie łagodniej. Dzięki tej zmianie pojawi się szansa, że na polski rynek trafi mniej bubli.
Nowelizacja nakłada także dodatkowe obowiązki na sprzedawców wyrobów budowlanych, handlujących towarami, których producent lub importer ma siedzibę poza Polską. Sprzedawca będzie musiał dostarczyć na żądanie inspektora deklarację zgodności, a jeżeli się okaże, że wyroby stwarzają zagrożenie dla zdrowia, życia lub środowiska – również dokumentację techniczną. Inspektorzy będą mogli ponadto pobierać próbki towaru do badań także u sprzedawcy, jeżeli zaistnieje prawdopodobieństwo, że produkt jest wadliwy, choć cała dokumentacja jest w porządku. Obecnie nie ma do tego podstawy prawnej, choćby nawet już na pierwszy rzut oka było widać, że dany wyrób może nie spełniać parametrów deklarowanych w dokumentacji.
Ustawa o wyrobach budowlanych obowiązuje od prawie pięciu lat. Wprowadziła system nadzoru nad rynkiem tych wyrobów. Prawo do kontrolowania mają inspektorzy nadzoru budowlanego. Polska ustawa jest implementacją unijnej dyrektywy.
Nowelą zajmie się teraz Senat.