– Wciąż największy popyt na powierzchnię magazynową jest w rejonie Warszawy i na Górnym Śląsku. Pojawiają się też zapytania o powierzchnie w rejonie Trójmiasta czy Lublina, ale są to miejsca, gdzie podaż nowej powierzchni magazynowej jest mała lub nie ma jej w ogóle – mówi Dariusz Doroś, dyrektor Logistyki Magazynowej Schenkera.
Na rynku dominują projekty typu built to suit (tzw. BTS), czyli budowane na konkretne zamówienie. Nie ma inwestycji spekulacyjnych, gdyż ok. 20 proc. magazynów jest pustych.
[srodtytul]Gdzie szukają[/srodtytul]
Firmy szukają powierzchni przeznaczonych zarówno do celów dystrybucji, jak i produkcji lekkiej, chętnie przy dużych aglomeracjach, co gwarantuje dostęp do wykwalifikowanych pracowników. Według analityków ProLogis kluczowymi regionami na polskiej mapie ośrodków logistycznych są – okręg warszawski, Polska centralna (Piotrków Trybunalski i Stryków), Górny i Dolny Śląsk oraz Poznań.
– Na na każdym z tych rynków obserwujemy zainteresowanie wynajmem powierzchni przemysłowych. Ostatnie transakcje pokazują dużą różnorodność zarówno w zakresie branży najemcy, jak i wielkości powierzchni, bo wynajmowano hale o wielkości od 1,3 tys. do 57 tys. mkw. – mówi Robert Dobrzycki, partner zarządzający Panattoni na Europę Środkowo-Wschodnią.