Także Anna Staniszewska, dyrektor działu doradztwa i badań rynkowych w firmie DTZ, twierdzi, że Polska cieszy się niesłabnącym powodzeniem ze strony branży BPO (Business Process Outsourcing) i SSC (Shared Service Centre).
– Jesteśmy liderem w tej dziedzinie wśród krajów Europy Środkowej i Wschodniej. Najemcy sektora BPO, szczególnie ci oferujący wyspecjalizowane usługi oraz z branży naukowo-badawczej i zaawansowanych technologii, nadal poszukują ciekawych lokalizacji w Polsce. Świadczą o tym transakcje zawarte w Łodzi, gdzie firma Infosys podpisała umowę na 11,5 tys. mkw., oraz w Krakowie, gdzie firmy już działające w mieście rozszerzyły lub zmieniły siedziby – Capgemini w Quattro Business Park (10 tys. mkw. biur) oraz Motorola w Green Office (8 tys. mkw.). Choć nie można się spodziewać boomu sprzed pięciu lat, to branża ta ma potencjał wzrostu – dodaje Staniszewska. Zagraniczne firmy do polskich miast regionalnych przyciągają niskie czynsze i dostępność nowoczesnych biur. Pod tym względem najatrakcyjniejsza jest Łódź. Pustostany biurowe wynoszą tam 23 proc., a czynsze wywoławcze 11 – 14 euro za mkw. miesięcznie. Konkurencyjne mogą także być Katowice, gdzie puste biura stanowią ponad 17,3 proc., a czynsze wywoławcze wynoszą 12 – 15 euro za mkw. – wynika z danych C&W.
Dobra i tania kadra
Niskie czynsze to tylko jeden z atutów miast regionalnych. – Istotne jest też wynagrodzenie lokalnych pracowników, które zawsze gra główną rolę, oraz sama dostępność kadry odpowiadającej profilowi danej firmy. A główne miasta regionalne w Polsce dysponują rozwiniętym zapleczem akademickim. Są więc atrakcyjną alternatywą dla Warszawy, jak i innych lokalizacji na świecie – przekonuje Krzysztof Misiak.
Marek Ciunowicz zwraca uwagę, że międzynarodowe centra usług lokują się w Polsce ze względu na wysoką jakość pracy, relatywnie niskie koszty prowadzenia firmy, zachęty inwestycyjne czy położenie w specjalnej strefie ekonomicznej.
– Wiele polskich miast jest bardzo atrakcyjnych pod względem lokowania centrów out-sourcingowych. Kraków, Warszawa, Poznań i Wrocław to miasta najpopularniejsze wśród inwestorów. Tam powstawały pierwsze centra usług outsourcingowych w Polsce. Miasta te dysponują bowiem wysoko wykwalifikowanymi pracownikami oraz dużą podażą powierzchni biurowej – podkreśla Ciunowicz. – W drugiej grupie znajdują się takie miasta, jak Gdańsk, Katowice, Łódź, Bydgoszcz i Szczecin. Są one traktowane jako ciekawa alternatywa dla wcześniej wymienionych lokalizacji. Z roku na rok cieszą się rosnącym zainteresowaniem inwestorów. Na koniec warto jeszcze wymienić Lublin, Toruń, Rzeszów i Olsztyn. Ich niekwestionowaną zaletą są stosunkowo niskie koszty prowadzonej działalności, przy jednoczesnej dostępności dobrze wykształconych pracowników.
Anna Staniszewska potwierdza, że czynsz za biuro nie jest jedynym kryterium wyboru dla najemcy z sektora BPO. – Wybór lokalizacji pod działalność BPO zależy od rodzaju prowadzonej działalności. Inne kryteria będą ważna dla call centre, które potrzebować będzie kadry ze średnim wykształceniem, z dobrą znajomością języków, dla których wielkość powierzchni w przeliczeniu na pracownika będzie znacznie mniejsza, w porównaniu z firmą otwierającą centrum badawczo-rozwojowe, dla której najistotniejsze będzie wykształcenie pracowników i ich dostępność – wyjaśnia Staniszewska.