-Obserwując na bieżąco, jakich lokali szukają użytkownicy obido.pl, zauważyliśmy, że we wszystkich analizowanych miastach rośnie zainteresowanie dużymi mieszkaniami. Ludzie są w stanie więcej za nie zapłacić. Na przykład średnia deklarowana kwota, którą poszukujący w Krakowie są w stanie zapłacić za 4-pokojowy lokal wzrosła w ciągu miesiąca o 13 procent. Wygląda na to, że doświadczenia narodowej kwarantanny sprawiły, że Polacy doceniają większy komfort życia, który oferuje bardziej przestrzenne mieszkanie - mówi Marcin Krasoń, ekspert obido.pl.
Jako że wyżej wspomniany wzrost deklarowanej kwoty nie jest jedyny, barometr wskazuje, że na dwóch z trzech badanych rynkach mieszkaniowych różnica pomiędzy możliwościami kupujących (źródłem danych są deklaracje użytkowników obido.pl) a cenami mieszkań (oferty deweloperów) zmniejszyła się.
-Nadal różnica pomiędzy deklaracjami szukających mieszkania a cenami na rynku zdecydowanie największa jest w Warszawie, wynosi średnio 12,3 procent. W Krakowie jest to niecałe 7, a we Wrocławiu 4,5 procent. Wynika to ze specyfiki poszczególnych rynków. W Warszawie jest najwięcej luksusowych apartamentowców z wysoką ceną, co dodatkowo zawyża -i tak wysoką- średnią cenę - uważa Krasoń.
Zastrzega przy tym, że nadal stawki we wszystkich miastach są wyższe niż deklarowane możliwości kupujących, którzy wyczekują spadków cen. -Na razie niewiele jednak wskazuje na to, by miały one być jakoś bardzo spektakularne. Niektórzy deweloperzy podnieśli wręcz stawki na przykład za mieszkania gotowe -ich niezmiennie brakuje- czy takie z wyjątkowo atrakcyjną infrastrukturą. Nadal trwa okres względnej stabilizacji cen. Na jednych inwestycjach stawki trochę rosną, na innych trochę spadają. Taką sytuację obserwujemy już od kilku miesięcy - mówi ekspert obido.pl