Ile za używane mieszkanie pod Warszawą

Dwa pokoje w dobrym standardzie kupimy pod Warszawą za cenę kawalerki w stolicy. Wystarczy 150 tys. zł.

Aktualizacja: 25.06.2013 11:09 Publikacja: 25.06.2013 11:00

– Ceny używanych mieszkań w miejscowościach podwarszawskich spadają wraz z odległością. Im dalej od stolicy i im trudniejszy dojazd, tym taniej – mówi Marcin Drogomirecki, analityk portalu Domy.pl. – Najtańsze lokalizacje pod Warszawą to region wschodni i północno-wschodni, a więc Mińsk Mazowiecki, Wołomin, Marki, Ząbki, Radzymin – mówi Marcin Drogomirecki. – Tam niezłe dwupokojowe mieszkanie można znaleźć już za mniej, niż wynosi cena kawalerki w Warszawie. Stawki za metr zaczynają się od ok. 3 tys. zł za mkw. – dodaje.

20 procent w dół

W ofercie portalu Domy.pl znajdziemy m.in. dwupokojowe, 48-metrowe mieszkanie w Mińsku Mazowieckim, w ceglanym budynku z 1955 r., wycenione na 150 tys. zł. W tym samym mieście do kupienia jest 60-metrowy lokal z dwoma pokojami, położony w budynku z 1937 r. Właściciel wycenił go na 190 tys. zł.

Z kolei w Markach 47-metrowe mieszkanie z dwoma pokojami kupimy za 115 tys. zł, a 49-metrowy lokal w Radzyminie za 159 tys. zł.

Cezary Szubielski, dyrektor biura Krupa Nieruchomości na Targówku, zwraca także uwagę na mieszkania w Karczewie, Otwocku, Ząbkach i Tłuszczu. W tej ostatniej miejscowości 48-metrowe mieszkanie wymagające odświeżenia, w bloku z 1981 r., kupimy za 195 tys. zł.

Drogo jest w Konstancinie. W agencji Krupa Nieruchomości znajdziemy np. czteropokojowe, 95-metrowe mieszkanie z 2010 r., wycenione na 877 tys. zł.

– Najdroższe podwarszawskie lokalizacje są położone najbliżej stołecznych rogatek. To Piaseczno, Łomianki, Pruszków, Józefów, Chotomów – dodaje Marcin Drogomirecki.

Z analiz portalu Domy.pl wynika, że średnie ceny w Grodzisku Mazowieckim i Sulejówku to 5 tys. zł za mkw., w Milanówku i Legionowie – 5,3 tys. zł, w Mińsku Mazowieckim – 4,3 tys. zł, w Nowym Dworze Mazowieckim – 4 tys. zł, w Konstancinie i Pruszkowie – 6,5 tys. zł, Piastowie – 5,5 tys. zł, w Żyrardowie 3,6 tys. zł. Marcin Drogomirecki podkreśla, że z uwagi na ograniczony popyt mieszkania pod Warszawą, podobnie jak te w stolicy, także tanieją. – Ceny ofertowe są niższe niż rok temu o kilka do kilkunastu procent – mówi Marcin Drogomirecki. – Trafiają się mieszkania, które od wystawienia do sprzedaży np. dwa lata temu, do momentu znalezienia kupca, zostały przecenione nawet o ponad 20 proc. Zdarza się to zwłaszcza w przypadku dużych lokali – dodaje.

Cezary Szubielski roczny spadek cen mieszkań pod Warszawą szacuje na ok. 10 proc. Dyrektor zastrzega, że nie ma reguł, że gdzieś mieszkania staniały bardziej, a gdzieś mniej. – Nie ma lokalizacji specjalnie narażonych na spadki. Obniżki są związane z potrzebami i planami sprzedającego – mówi Cezary Szubielski. Opinię podziela Marcin Drogomirecki. – Nie ma reguły, jeśli chodzi o przeceny. Na pewno najmniejsze spadki dotyczą mieszkań w dobrych lokalizacjach, z dogodnym dojazdem, np. blisko kolejki, z rozbudowaną infrastrukturą, w stosunkowo nowych, dobrych jakościowo inwestycjach – mówi analityk.

Chętni na dwa pokoje

Zdaniem Cezarego Szubielskiego ceny podmiejskich mieszkań, przynajmniej te najniższe, dojdą do granicy opłacalności. – Być może w odległości do 25 km od granic Warszawy nieprzekraczalną granicą będzie 4 tys. zł za mkw. Dalej może być to być 3,5 tys. zł. Zależy to od cen gruntów na danym terenie – tłumaczy dyrektor. Marcin Drogomirecki ocenia,  że na razie nie ma jednak  przesłanek, by trend spadkowy lada moment miał się odwrócić. Podobnie ocenia sytuację Joanna Lebiedź, rzecznik Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości. Jej zdaniem klienci wciąż mają problemy z kredytami. – Jeśli polityka banków zostanie znacząco poluzowana, będzie to oznaczało, że ceny mogą zacząć wzrastać. Na razie jednak nie powinno być żadnych szokujących zmian koniunktury – mówi pośredniczka.

Z analiz Marcina Drogomireckiego wynika, że pod miastem, podobnie jak w Warszawie, największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania z dwoma pokojami (ok. połowa popytu). Jedna trzecia klientów rozgląda się za lokalami trzypokojowymi. – Mieszkania pod Warszawą wybierają młode pary z dziećmi, które w stolicy mogłyby myśleć o dużej kawalerce lub małym lokalu dwupokojowym – mówi Marcin Drogomirecki. – Za te same pieniądze można kupić pod Warszawą mieszkanie trzy-, a nawet czteropokojowe – podkreśla.

Zastrzega, że dużo zależy od ograniczeń wynikających z konieczności dojazdu do miejsca zatrudnienia. – Bez wątpienia jednak dla wielu osób szukających niedrogiego mieszkania w stolicy, np. w wielkiej płycie czy na na peryferiach, kupno niemal nowego, wykończonego, a przede wszystkim większego mieszkania pod Warszawą może być świetnym rozwiązaniem – zauważa analityk.

Cezary Szubielski ocenia, że mieszkania za miastem są odpowiednie także dla osób, które nie muszą codziennie dojeżdżać do Warszawy. – To przedstawiciele wolnych zawodów, osoby prowadzące własną działalność gospodarczą – mówi dyrektor.

Joanna Lebiedź podkreśla zaś, że obrzeża nie są już tak straszne jak kiedyś. – Mają pełną infrastrukturę: szkoły, przedszkola, sklepy. Lokalizacje wzdłuż kolejki WKD gwarantują dojazd do centrum szybciej aniżeli z niektórych dzielnic stolicy – podkreśla pośredniczka. – Ponieważ ceny zachęcają, są i kupcy. Przeważnie to młodzi ludzie, dla których cena jest podstawowym kryterium.

Ile za mieszkanie za miastem

Oferty w miejscowościach podwarszawskich:

źródło: Krupa Nieruchomości

Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie