Zjeżdżalnia zamiast schodów?

Trzy czwarte stanowisk pracy w biurowcach znajduje się w open spasie. Coraz więcej osób narzeka na takie rozwiązanie.

Publikacja: 13.07.2015 06:31

Strefa integracji pracowników w warszawskiej siedzibie firmy Skanska

Strefa integracji pracowników w warszawskiej siedzibie firmy Skanska

Foto: Mikomax

Jak zatem powinno wyglądać biuro, które ma sprzyjać integracji pracowników, burzy mózgów, ale jednocześnie pozwala w skupieniu pracować i dodatkowo spełnia oczekiwania młodego pokolenia? Jak urządzić wynajętą przestrzeń, aby open space nie był zmorą?

– Zadziwia mnie, jak bardzo pozwoliliśmy naszym biurom stać się nudnymi, nie sprzyjającymi pracy przestrzeniami, których symbolem stała się otwarta przestrzeń biurowa, gdzie pracuje od kilkunastu do kilkuset osób – mówi Karina Kreja, liderka strategii środowiska pracy i projektowania, ekspert firmy CBRE.

Podaje, że open space jest dominującym modelem biura – 70 proc. stanowisk pracy w nowoczesnych budynkach znajduje się w pomieszczeniach otwartych. Dzieje się tak, bo otwarta przestrzeń pozwala na efektywne wykorzystanie powierzchni. – Zalety open space, związane z pracą w grupie oraz łatwym dostępem do poszczególnych członków zespołu, nie równoważą jednak wad, z których najbardziej dotkliwymi są hałas i brak możliwości skupienia się – podkreśla Karina Kreja.

Flagi i gorące biurka

Anna Krześniak, starszy konsultant w dziale reprezentacji najemcy w firmie JLL, mówi, że aktualne trendy w projektowaniu powierzchni biurowych odchodzą od postrzegania miejsca pracy jako konkretnego punktu w przestrzeni, przypisanego konkretnemu pracownikowi.

– Miejsce pracy to dziś taka część biura, która po prostu sprzyja zaplanowanym zadaniom, a pracownik w zależności od potrzeb ma swobodę przemieszczania się pomiędzy właściwymi strefami. Przykładem może być studio do pracy kreatywnej – dobrze wyciszona salka spotkań z tablicami do notowania, nieformalnym umeblowaniem pozwalającym na fizyczną swobodę uczestników burzy mózgów, pokój do pracy w skupieniu – urządzony w harmonijnych kolorach, z narzuconym wymogiem zachowania ciszy podczas pracy, czy zróżnicowana część socjalna – ze stolikami idealnymi na małe, nieformalne spotkania czy wygodnym barem do pracy na stojąco przy porannej kawie – opowiada Anna Krześniak.

Karina Kreja mówi, że jest wiele sposobów na złagodzenie niedogodności pracy w przestrzeni otwartej. – Wiele z nich można zniwelować wprowadzeniem odpowiedniej kultury pracy, np. egzekwowaniem ciszy poprzez wprowadzenie zakazu głośnych rozmów lub umożliwienie pracy w skupieniu specjalnym sygnałem oznaczającym potrzebę izolacji. Nasi klienci wprowadzają taki system zasad np. za pomocą chorągiewek – opowiada Karina Kreja.

Jej zdaniem, planując biuro, należy unikać tworzenia zbyt dużych wspólnych pomieszczeń – optymalne są kilkunastoosobowe. Dużą poprawę warunków akustycznych daje też odpowiednia aranżacja, czyli użycie wyciszających paneli pomiędzy stanowiskami pracy, wykorzystanie wykładzin podłogowych i ściennych, które tłumią hałas.

Z badań firmy JLL wynika, że dowolnego dnia średnio 15–20 proc. stanowisk pracy w biurach jest niewykorzystywanych ze względu na nieobecność pracowników. – Wśród naszych klientów zdarzają się takie firmy bądź poszczególne zespoły, w których absencja z różnych przyczyn sięga nawet 45 proc. Pokusa, aby ograniczyć koszty operacyjne przez zmniejszenie stałych miejsc pracy, jest więc i duża, i uzasadniona. Jednak całkowity hot-desking, czyli wprowadzenie gorących biurek, nie będzie dobrym rozwiązaniem dla takich działów firmy, które ze swojej natury są stacjonarne, pracują z dużą liczbą dokumentów w formie papierowej – mówi Anna Krześniak. Dodaje, że również w przypadku bardziej mobilnych departamentów warto zastanowić się nad zachowaniem przeznaczonych dla nich stref. – Minimalizujemy w ten sposób ryzyko stopniowego osłabiania się więzi w ramach zespołu, zachowujemy korzystny obieg informacji i sprzyjamy spontanicznej wymianie poglądów podnoszącej kreatywność danej grupy – dodaje konsultantka JLL.

Pensja to nie wszystko

Zdaniem Moniki Krzemińskiej, partnera w firmie Wood Lark Group, biura stymulujące kreatywność mają szczególne znaczenie dla firm skupiających młodych, utalentowanych ludzi. – W dzisiejszym świecie wynagrodzenie to za mało. Liczy się także atrakcyjne miejsce pracy i coraz częściej pozytywny, ekologiczny stosunek firmy do środowiska – podkreśla Monika Krzemińska.

Opowiada, że znane na świecie firmy coraz częściej decydują się na nietypowe rozwiązania, np. montowanie zjeżdżalni pomiędzy piętrami zamiast schodów (jak w siedzibie Google w Mountain View), rozbudowanie strefy relaksu o siłownie czy jacuzzi (Future Processing) czy instalowanie ruchomych ścian zbudowanych z żywych roślin (Hybris). Innym przykładem jest montowanie konsoli do gier czy stołu do gry w bilard lub piłkarzyków, projektowanie wygodnych leżanek, kanap.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

g.blaszczak@rp.pl

Otwarte biuro z głową

Open space gwarantuje optymalne warunki pracy, ale po dopasowaniu do potrzeb pracowników.

– Jego zaletą jest to, że pozwala na efektywne wykorzystanie przestrzeni i integrację zespołu. Jednak model ten wymaga aranżacji z uwzględnieniem typu obowiązków przydzielanych użytkownikom pomieszczeń. Z pomocą przychodzi tu koncepcja biura dopasowanego, podzielonego na strefy służące do relaksu, skupienia, spotkań czy do wykonywania zadań koncepcyjnych – podkreśla Zuzanna Mikołajczyk, członek zarządu Mikomax Smart Office.

Nieruchomości
Elastyczne biura w kamienicy przy Poznańskiej
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Flare na Grzybowskiej. Luksusowy apartamentowiec wchodzi na rynek
Nieruchomości
Biurowiec The Form otwarty na najemców
Nieruchomości
Develia sprzedała grunt przy Kolejowej we Wrocławiu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań