Drogomireckiemu, jak sam mówi, trudno więc zgodzić się z opiniami, że ceny mieszkań rosną. - Trafniejsze jest twierdzenie, że ceny ofertowe pozostają stabilne z tendencją do spadków – uważa ekspert. - Normą stało się też negocjowanie cen i rabaty, które nierzadko są warunkiem sine qua non rozpoczęcia rozmów o transakcji — dodaje.
Mieszkania z drugiej ręki tanieją. Ale nie wszędzie
W lipcu mieszkania z rynku wtórnego staniały w Warszawie i miastach Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. W pozostałych dużych ośrodkach ceny utrzymały się na poziomie z czerwca – wynika z analiz portalu GetHome.pl.
Sprzedający mieszkania muszą się uzbroić w cierpliwość
Jak mówi Marcin Drogomirecki, rosnąca pula ofert mieszkań wystawionych na sprzedaż to dobra wiadomość dla poszukujących. - Wybór mieszkań staje się większy, jest więcej czasu na przeanalizowanie różnych ofert i opcji, łatwiej jest negocjować cenę ze sprzedającym – wyjaśnia analityk. - Sprzedający muszą się zaś liczyć z większą konkurencją na rynku, także pod względem cen, oraz uzbroić się w cierpliwość – zaznacza.
Spalenie oferty na rynku
Analityk zauważa, że niektórzy sprzedający są wciąż przekonani, że popyt na mieszkania jest ogromny. Próbują więc sprzedawać mieszkanie samodzielnie.
- Może to skutkować tzw. spaleniem oferty na rynku. Przestrzelenie z ceną, brak odpowiedniej strategii sprzedaży czy niewłaściwe przygotowanie i zaprezentowanie oferty to prosta droga do tego by utrudnić, a nie ułatwić sobie sprzedaż – uważa Drogomirecki. Jego zdaniem efekt może być odwrotny od zamierzonego. Na klienta przyjdzie czekać dłużej, a mieszkanie może się sprzedać za cenę niższą niż ta, którą można byłoby uzyskać, korzystając z pomocy dobrego pośrednika.
Zdążyć przed tanim kredytem. Kto się spieszy?
Przesunięcie programu „Na start” to dobra wiadomość dla klientów, którzy z dopłat do kredytów nie skorzystają – wynika z badania nastrojów, które przeprowadził portal Nieruchomosci-online.pl.