W ostatnich latach firmy z branży budowlanej musiały mierzyć się z istotnym wzrostem kosztów realizacji inwestycji, wynikającym w szczególności ze wzrostu cen materiałów. Wpłynęło to negatywnie na płynność wielu z nich. Problemy firm zaangażowanych w realizację inwestycji budowlanej mogą zakłócić przepływy pieniężne projektu, spowodować opóźnienia, jak i zwiększyć jego całkowity koszt. Warto szybko identyfikować sygnały ostrzegawcze i odpowiednio na nie reagować.
Problemy z wypłacalnością często są poprzedzone przez: spowolnienie prac, niedotrzymywanie terminów umownych, opóźnienia w płatnościach na rzecz własnych kontrahentów, agresywne fakturowanie, żądania wcześniejszych płatności, problemy z jakością wykonanych robót, zgłaszanie szeregu roszczeń, brak komunikacji, nagłe refinansowanie lub zaangażowanie doradców restrukturyzacyjnych lub finansowych; zwiększony nadzór finansowy ze strony kierownictwa lub zewnętrznych doradców, pogłoski rynkowe i informacje prasowe (choć te należy traktować z ostrożnością).
Przy stwierdzeniu sygnałów ostrzegawczych u kontrahenta warto szybko podjąć odpowiednie działania, aby zabezpieczyć swoje interesy i polepszyć swoją pozycję na wypadek upadłości takiego podmiotu. Co zrobić, gdy pojawią się sygnały ostrzegawcze? Decyzja zależy od roli danego podmiotu w projekcie inwestycyjnym (np. czy podmiot zleca prace czy je wykonuje). Warto skorzystać z pomocy ekspertów prawnych i technicznych, którzy zidentyfikują dostępne środki i ich skutki, ale i pomogą w zebraniu materiału dowodowego na potrzeby ewentualnego sporu sądowego. Poniżej kilka uwag. na ten temat.
Zawieszenie prac i odstąpienie od umów
Często najlepszym rozwiązaniem wydaje się zakończenie relacji umownej z kontrahentem, u którego pojawiły się sygnały ostrzegawcze, lub zawieszenie jej wykonania. Decyzja odnośnie do trybu takiego działania powinna zostać poprzedzona analizą prawną i uwzględniać implikacje związane z ewentualnym sporem sądowym lub upadłością kontrahenta.