Według szacunków Polskiej Izby Nieruchomości Komercyjnych (PINK) w 2021 r. w Warszawie popyt brutto na powierzchnie biurowe sięgnął 647 tys. mkw., z tego ponad 250 tys. w IV kwartale. To o kilka procent więcej niż w 2020 r., kiedy uderzyła pandemia, ale wciąż o ponad jedną czwartą mniej niż w rekordowym 2019 r. Deweloperzy dostarczyli na stołeczny rynek 325 tys. mkw. biur, przez co zasoby wzrosły do 6,15 mln mkw. Na koniec 2021 r. wskaźnik pustostanów sięgnął 12,7 proc. – o 2,8 pkt proc. więcej rok do roku.
Z kolei na ośmiu rynkach regionalnych wynajęto 595 tys. mkw. biur, o 2 proc. więcej niż rok wcześniej oraz o kilkanaście procent mniej niż w 2019 r. Deweloperzy oddali ponad 226 tys. mkw., przez co zasoby wzrosły do 6,04 mln mkw. Wskaźnik powierzchni niewynajętej wynosił 14,1 proc., o 1,4 pkt proc. więcej niż na koniec 2020 r.
Jeśli chodzi o rynek transakcyjny, w 2021 r. inwestorzy kupili biurowce za około 1,7 mld euro, co cofa nas o kilka lat (w rekordowym 2019 r. było to 3,9 mld euro). Biura utraciły prymat na rzecz magazynów.
Czego eksperci spodziewają się w trzecim roku od wybuchu pandemii, jeśli chodzi o podaż, popyt, a także rynek inwestycyjny?
Będzie luka podażowa
– Mimo znaków zapytania, jakie pojawiły się wobec rynku biurowego w wyniku pandemii, po blisko dwóch latach od wprowadzenia pierwszych obostrzeń widzimy, że biura pozostają dla najemców ważnym elementem działalności biznesowej oraz wciąż są w orbicie zainteresowań inwestorów – mówi Daniel Czarnecki, dyrektor działu powierzchni biurowych (reprezentacja właściciela) w Savills. – Wraz z popularyzacją pracy zdalnej i rozwojem rynku elastycznych powierzchni biurowych zmieniły się preferencje najemców. Częściej łączą oni tradycyjny najem z zabezpieczeniem części powierzchni u operatorów typu flex. Niektóre firmy zdecydowały się przeprojektować biura, tworząc miejsca do współpracy i pracy kreatywnej. Potrzeba również więcej salek, nie tylko do spotkań na żywo, ale i uczestniczenia w wideokonferencjach, których liczba nie spada nawet po powrocie części pracowników do biur. Częściej stosowane są biurka w modelu hotdesk, który umożliwia wykorzystywanie tych samych stanowisk pracy przez różne osoby. W połączeniu z pracą hybrydową, np. w systemie trzy dni na miejscu, dwa zdalnie, pozwala to firmom na optymalizację wykorzystywanej powierzchni – dodaje.