Reklama

Czy płot "uwięził" kobietę w Dźwirzynie? RPO bada sprawę

Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich bada sprawę kobiety, która twierdzi, że została pozbawiona dostępu do drogi publicznej wskutek sprzedaży przez Gminę Kołobrzeg nieruchomości położonej w Dźwirzynie.

Publikacja: 27.09.2016 12:45

Czy płot "uwięził" kobietę w Dźwirzynie? RPO bada sprawę

Foto: 123RF

„Gmina sprzedała drogę do domu i wyjście zostało zagrodzone dwumetrowym płotem bez furtki. Mieszkająca tam pani jest uwięziona w domu, nie da się do niej dojechać". Takie sygnały dostaje w sprawie mieszkanki Dźwirzyna rzecznik praw obywatelskich. Jednak gmina zapewnia go, że dojazd do domu jest, ale od drugiej strony. RPO dociska i prosi o bliższe informacje. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli nikt nie złamał prawa, to nie będzie mógł wpłynąć na to, jak postawiono płot.

Na sprzedanej działce zostało wybudowane ogrodzenie, której zdaniem skarżącej posadowiono nielegalnie, tj. bez wymaganego zgłoszenia. Uniemożliwia jej ono korzystanie z dojazdu („szlaku pieszo-jezdnego") przebiegającego dotychczas przez tę nieruchomość.

Rzecznik zwrócił się do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w Kołobrzegu z prośbą o wyjaśnienie, czy organ ten prowadził postępowanie administracyjne w sprawie legalności ogrodzenia oraz do wójta Gminy Kołobrzeg o informację o trybie, w jakim została sprzedana działka nr 107/5 oraz o wyjaśnienie jej stanu prawnego.

Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego powiadomił rzecznika, iż postawienie płotu nie wymagało pozwolenia na budowę ani zgłoszenia, a inwestor był uprawniony do dysponowanie nieruchomością na cele budowlane. Gmina Kołobrzeg wyjaśniła z kolei, że płot nie przegrodził żadnej drogi dojazdowej, bo działka, o której mowa (nr 107/5) w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego stanowiła tylko ciąg pieszy. Została ona sprzedana właścicielom nieruchomości sąsiednich, a budynek Skarżącej ma – wedle planów - dostęp do drogi z drugiej strony: jest skomunikowany z drogą publiczną za pomocą drogi wewnętrznej położonej na działce nr 107/20.

Z tych wyjaśnień wynikało, iż nieruchomość skarżącej ma dostęp do drogi publicznej, dlatego RPO nie znalazł podstaw do dalszej interwencji. Sprawa na tym się nie skończyła, kobieta wniosła kolejne skargi. Rzecznik  zwrócił się więc do Urzędu Gminy w Kołobrzegu o wyjaśnienia w sprawie dojazdu do nieruchomości, a zwłaszcza tego, jak mogą tam się dostać pojazdy ratownictwa medycznego.

Reklama
Reklama

Rzecznik przypomina, że jest w tym zakresie związany kompetencjami przyznanymi mu przez ustawę o rzeczniku praw obywatelskich, co w praktyce oznacza, że jeśli organy gminy nie naruszyły przepisów, to nie jest w stanie doprowadzić do rozwiązania konfliktu w sposób odpowiadający oczekiwaniom konkretnej osoby.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama