Reklama

Deweloperom nie opłacają się duże podwyżki

Zbyt agresywny i szybki wzrost cen mieszkań może wypchnąć z rynku wielu klientów.

Aktualizacja: 01.09.2017 13:12 Publikacja: 01.09.2017 12:40

Deweloperom nie opłacają się duże podwyżki

Foto: materiały prasowe

O sytuacji na rynku mieszkań mówi Zuzanna Kordzi, dyrektor ds. handlowych ECO-Classic:

Ceny mieszkań lekko wzrosły, co najlepiej widać, porównując lokale z różnych segmentów. O ile ceny mieszkań z sektora premium utrzymują się od kilku sezonów na stabilnym poziomie, o tyle ceny mieszkań z segmentu popularnego rzeczywiście poszły w górę. Złożyło się na to wiele czynników, m.in. podwyżki cen gruntów, materiałów budowlanych oraz wyższe stawki za robociznę, co wynika ze wzrostu płac.

Najbardziej drożeją mieszkania w Gdańsku. Mniejsze jedno- i dwupokojowe lokale o powierzchni do 40 mkw. w ciągu roku podrożały nawet o kilkanaście procent. Ceny średnich i dużych lokali wzrosły o kilka procent. Dobra sytuacja na rynku pracy sprawia, że ludzie chętniej decydują się na zakup większych mieszkań, których ceny całkowite są oczywiście wyższe.

W najbliższych miesiącach ceny powinny się utrzymać na obecnym poziomie. Niskie oprocentowanie lokat sprzyja zakupom inwestycyjnym. Dzięki dobrej sytuacji na rynku pracy poprawiła się również sytuacja ekonomiczna Polaków.

Niskie bezrobocie i rosnące wynagrodzenia sprzyjają podejmowaniu decyzji zakupowych. Poczucie stabilności zatrudnienia jest zawsze czynnikiem stymulującym podejmowanie istotnych decyzji związanych z długoterminowymi zobowiązaniami, takimi jak właśnie np. zakup nowego mieszkania. Nie ma natomiast podstaw do tego, by wieszczyć nadejście bańki na rynku mieszkaniowym. Podaż i popyt się równoważą. Duża konkurencja na rynku, rozsądna polityka wielu deweloperów oraz umiejętność prognozowania i reagowania na zmiany koniunktury zapewniają bezpieczeństwo.

Reklama
Reklama

Największą grupą zainteresowaną zakupem nowego mieszkania są rodziny, które zaspokajają własne potrzeby mieszkaniowe, a ich możliwości finansowe są jednak, mimo dobrej sytuacji na rynku pracy, ograniczone. Deweloperzy muszą mieć więc na uwadze, że zbyt agresywny i szybki wzrost cen mieszkań może wypchnąć z grona kupujących znaczną część potencjalnych klientów.

Pojawienie się bańki cenowej spowodowałoby również wyjście z grona kupujących drugiej dużej grupy klientów, czyli osób, które kupują mieszkania na wynajem. Duży wzrost cen mieszkań oznaczałby spadek dochodów z najmu, co w kolejnych krokach przełożyłoby się na zmniejszenie liczby zakupów inwestycyjnych.

Nieruchomości mieszkaniowe
Bruksela ma plan na tanie mieszkania. Kolejne regulacje zamiast usuwania barier?
Nieruchomości
Produkcyjna sinusoida mieszkaniowa. Po mocnym październiku chudy listopad
Nieruchomości
Rynek najmu schodzi z górki. Ale są mieszkania, które znikają w kilka godzin
Nieruchomości
Używane mieszkania wróciły do łask kupujących
Nieruchomości
Bitwa o najlepsze biura. Najsłabsze obiekty wypadną z rynku
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama