Sąd Apelacyjny w Warszawie przesądził, że wspólnocie przysługuje od dewelopera przeszło 50 tys. zł wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z miejsc postojowych przez pięć lat.
Problem z parkingiem pojawił się, kiedy wspólnota, która powstała w budynku wybudowanym przez dewelopera, postanowiła zmienić formę zarządzania nieruchomością i zrezygnowała z zarządu dewelopera, będącego wciąż członkiem tej wspólnoty (nie sprzedał wszystkich lokali). Nie podobało się jej również, że swobodnie dysponował on dużą pulą miejsc postojowych. Miał zaś do tego prawo, ponieważ przewidywały to umowy sprzedaży mieszkań. Zgodził się na to każdy kupujący lokal w notarialnej umowie sprzedaży. Po pewnym czasie zaczęło dochodzić do ostrych konfliktów na tym tle. Deweloper wynajął m.in. lokal na parterze dużej instytucji państwowej i jej klienci korzystali z tych miejsc. Właścicielom mieszkań to się nie podobało.
W efekcie wspólnota podjęła uchwałę w sprawie korzystania z miejsc i przyjęła cennik.
Batalia sądowa w tej sprawie trwała wiele lat. Wspólnota mieszkaniowa wytaczała powództwa deweloperowi, a deweloper podważał uchwały wspólnoty.
Początkowo sądy w ogóle kwestionowały prawo wspólnoty do domagania się wynagrodzenia. Ostatecznie Sąd Apelacyjny w Warszawie przyznał jej to prawo.