– Najpierw zrobimy podział geodezyjny, bo bez niego żadne zwroty gruntów nie są możliwe – tłumaczy dyrektor Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko. Zapowiada, że podziały będą wykonywane od razu dla wszystkich 16 nieruchomości, do których są roszczenia byłych właścicieli. Grunty będą zwracane, a następnie miasto je odkupi. – Już to uzgodniliśmy z właścicielami – wyjaśnia Bajko.
Podziały geodezyjne potrwają do wakacji. Dopiero wtedy rzeczoznawca będzie mógł wycenić grunt. Na razie ratusz nie chce mówić nawet o przybliżonych kosztach wykupu.
Swoje szacunki mają natomiast przedstawiciele byłych właścicieli.
– Rozmowy będziemy zaczynać od 4,5 tys. euro za mkw. – mówi Tadeusz Koss, wiceprezes Warszawskiego Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości. Miasto zwróciło mu w ubiegłym roku 1,3 tys. mkw. na pl. Defilad. Teraz Koss planuje postawić na swojej nieruchomości piwny park z parasolami i telebimem, na którym będzie można oglądać mecze. Koss przyznaje, że będzie radził byłym właścicielom, by ze sprzedażą gruntu wstrzymali się do uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania. – Inaczej trzeba wycenić grunt pod słup oświetleniowy, a inaczej np. pod wieżowiec czy dom handlowy – przekonuje. – Przecież pl. Defilad to najcenniejszy grunt w mieście.
Także specjaliści od nieruchomości radzą czekać na plan.