– Już widać oznaki ożywienia, szczególnie w segmencie nieruchomości komercyjnych. Obecne ceny są bardzo atrakcyjne dla kupujących – przekonuje Agnieszka Jachowicz, dyrektor zarządzający funduszami nieruchomości Arka.
Zdaniem specjalistów odwrócenie trendu nastąpiło już pod koniec 2009 r. – Świadczą o tym transakcje sprzedaży, także w Polsce. Ich wolumen systematycznie rośnie od tego czasu. W I kwartale tego roku było to blisko 250 mln euro, a do końca roku ich wartość może sięgnąć nawet 2 mld euro – szacuje Anna Staniszewska, dyrektor zespołu doradztwa i analiz rynkowych w firmie doradczej DTZ. Analitycy londyńskiego biura DTZ oszacowali, że w latach 2010–2014 średnia roczna stopa zwrotu z inwestycji w warszawskie biurowce sięgnie 11 proc.
Warszawski rynek magazynowy ma przynieść średnio około 12 proc. zysku, podobnie powierzchni handlowych. – Spodziewamy się, że jeszcze w tym roku wzrosną czynsze za najem. Poprawa koniunktury gospodarczej przełoży się też na spadek liczby pustostanów, co też pozytywnie wpłynie na wyceny nieruchomości – tłumaczy Staniszewska.
BZ WBK AIB TFI postanowiło wykorzystać tę – zdaniem jego zarządzających korzystną – sytuację. Ruszyły zapisy na certyfikaty Arka BZ WBK Fundusz Rynku Nieruchomości 2 FIZ. To druga subskrypcja. Towarzystwo założyło, że zbierze 64–462 mln zł, za które kupi obiekty, które już ma na oku, na przykład galerie handlowe w Grudziądzu, Białymstoku czy Kielcach (fundusz korzysta dodatkowo z kredytu rzędu do 70 proc. wartości inwestycji). Teraz fundusz dysponuje 230 mln zł, z czego ponad 70 proc. zostało już zainwestowane (powstał w 2008 r.). Zyski powinien zacząć wypracowywać po zakończeniu około trzyletniego tzw. okresu budowania portfela.
Pierwszy tego typu fundusz Arka istnieje od 2004 r. Jego średnioroczna stopa zwrotu to około 7 proc. Zakładano, że będzie to powyżej 10 proc. Fundusz „kończy się” w grudniu 2012 r. – Zamierzamy poprawić te wyniki, nie da się ukryć, że ostatni kryzys przyniósł spadki wartości w naszym portfelu – mówi Jachowicz.