Tak wielkiej oferty na rynku pierwotnym jak dziś już dawno nie było – ostatnio przed kryzysem w 2008 roku. Wtedy jednak tanie kredyty hipoteczne napędzały klientów deweloperom, dziś jest odwrotnie.
– Niepokoi, że w sprzedaży pojawiło się bardzo dużo mieszkań w krótkim czasie. Dziś w siedmiu miastach Polski (w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku, Łodzi i Katowicach) deweloperzy mają w ofercie prawie 45 tysięcy mieszkań. A liczba ta z miesiąca na miesiąc się powiększa – podaje najnowsze dane Marcin Gołębiowski, pełnomocnik zarządu z firmy doradczej redNet Consulting.
Także z najświeższych analiz firmy doradczej Reas wynika, że deweloperzy z kwartału na kwartał budują coraz więcej.
– W pierwszym kwartale tego roku liczba mieszkań wprowadzonych do sprzedaży na sześciu największych rynkach była o 25 proc. wyższa niż kwartał wcześniej – podaje Paweł Sztejter, partner w Reasie.
Taka sytuacja, wbrew pozorom, wcale nie jest dobra dla osób planujących kupno lokali w budowie. Walka deweloperów na ceny oraz problemy z ciągłością finansowania projektów mogą oznaczać kłopoty z dokończeniem rozgrzebanych budów.