• W Łodzi wraz z początkiem wakacji osłabło zainteresowanie mieszkaniami – ocenia Wojciech Porębski z agencji Północ. Transakcje dotyczą głównie małych i niedrogich lokali w cenach nieprzekraczających 4 tys. zł za mkw. Często są to pomieszczenia do kapitalnego remontu.
Duże mieszkania znacznie dłużej czekają na nabywców. Przy zakupie brana jest pod uwagę dobra komunikacja z centrum, sporo pytań dotyczy ostatnio lokalizacji w osiedlach Retkinia i Chojny.
• W Warszawie ceny ofertowe mieszkań przestały spadać – informuje Piotr Kerner z Metrohouse & Partnerzy. Ta tendencja jest jednak raczej krótkotrwała i wynika ze zwiększonego zainteresowania mieszkaniami, które można kupić z udziałem kredytu w programie „Rodzina na swoim". Wiele osób chce realizować transakcję, zanim zmienione zostaną zasady tego programu.
W rezultacie mniej jest ostatnio na rynku mieszkań, na które można uzyskać kredyty z dopłatą. Podaż w dalszym ciągu jest jednak duża. Stosunkowo szybko, bo zaledwie w ciągu 30 dni, można sprzedać mniejsze nieruchomości, na przykład dwa pokoje, około 40 – 45 mkw., po średniej cenie metra kwadratowego 7,8 tys. zł. Znacznie dłużej czekają na nabywców lokale trzy-, czteropokojowe.
• Znaczny wpływ na ceny mieszkań ma lokalizacja. Na przykład w Warszawie przeciętne mieszkanie na Mokotowie jest o około 10 proc. droższe niż na Woli. Ale w obu dzielnicach są też oferty z ceną przekraczającą 10 tys. zł za mkw.