Dofinansowanie obejmie też mieszkania. Chodzi o projekt przygotowywany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (we współpracy ze Związkiem Banków Polskich). To dobra wiadomość nie tylko dla prywatnych inwestorów, lecz także dla banków (wraz z końcem roku znika z rynku inny program dopłat do kredytów „Rodzina na swoim") oraz dla producentów materiałów budowlanych.
Nowy projekt dopłat NFOŚiGW będzie obowiązywał w latach 2013–2018. Na dofinansowanie do kredytu hipotecznego będą mogły liczyć osoby, które wybudują energooszczędny dom jednorodzinny albo kupią dom lub mieszkanie od dewelopera w budynku o niskim zapotrzebowaniu na energię (będą szczegółowe wytyczne). – Wysokość dofinansowania ma zależeć od zapotrzebowania lokalu na energię do ogrzewania. W przypadku domu dopłata może wynieść 20 lub 40 tys. zł, natomiast w przypadku mieszkania – 10 lub 15 tys. zł – potwierdza Witold Maziarz z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. – Spodziewamy się, że rada nadzorcza NFOŚiGW najprawdopodobniej już we wrześniu przyjmie program. Krajowa Agencja Poszanowania Energii pracuje jeszcze nad szczegółowymi założeniami – dodaje.
Do wzięcia na razie przewidziano 300 mln zł. Jesienią powinny być znane banki, które będą udzielać kredytów z dopłatami. – Projekt znajduje się w końcowej fazie uzgodnień. W ZBP działa międzybankowy zespół roboczy ds. nowego programu – przyznaje Arkadiusz Lewicki, dyrektor Zespołu programów publicznych i środowisk gospodarczych w ZBP. – Jest to przedsięwzięcie korzystne dla wszystkich jego uczestników. Dla beneficjentów dopłat – ponieważ umożliwi obniżenie kosztów inwestycji. Dla NFOŚiGW – bo wsparcie poprzez banki dotrze szybko i sprawnie do beneficjenta. Także dla banków – które w związku z wyczerpaniem się np. „Rodziny na swoim" czy kredytów termomodernizacyjnych, poszukują nowych zachęt dla klientów – mówi Lewicki.
Czy dopłaty kredytów na ekodomy opłacą się Kowalskiemu? Według szacunków przeprowadzanych przez NFOŚiGW średnio koszt budowy domu o powierzchni 200 mkw. wynosi ok. 500 tys. zł. Opłaty za ogrzewanie szacowane są na ok. 6 tys. zł rocznie.
– A ceny energii ciągle rosną. W przypadku domu energooszczędnego wprawdzie koszt budowy wzrasta od 10 do 20 proc., ale jego późniejsza eksploatacja powoduje, że w kieszeni inwestora zostaje od 60 do 85 proc. oszczędności z tytułu ogrzewania – mówi Arkadiusz Lewicki. – Przy wykorzystaniu technologii umożliwiającej wybudowanie domu energooszczędnego ponoszone koszty ogrzewania redukowane są od 900 zł do 2600 zł rocznie, w zależności od użytych rozwiązań technologicznych. Reasumując: koszty ogrzewania domu spadną o ponad 50 proc., a w przypadków mieszkań nawet o ponad 80 proc.