Kto kupi mieszkanie po zalaniu

Kupując mieszkanie z wadą, możemy śmiało negocjować cenę. Czasem jest to rzeczywiście bardzo dobra okazja.

Aktualizacja: 08.07.2013 16:48 Publikacja: 08.07.2013 16:45

Kto kupi mieszkanie po zalaniu

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Tomasz Błeszyński doradca rynku nieruchomości

Czy właściciel używanego mieszkania, który je sprzedaje, ma obowiązek poinformować klientów o jego historii? Czy musi powiedzieć np. o pożarze, zalaniu czy innych nadzwyczajnych zdarzeniach?

Tomasz Błeszyński: Przyzwoitość nakazuje, by poinformować o zdarzeniach losowych, do jakich doszło w sprzedawanym lokalu. Ukrywanie ich jest działaniem na krótka metę. Lepiej, by kupujący poznał prawdę o mieszkaniu od właściciela, i to już na etapie oględzin, niż miałby ją poznać później od sąsiadów. Mogłoby to prowadzić do rezygnacji z zakupu i obwiniania sprzedającego o brak wiarygodności i uczciwości.

Jak sprawdzić, czy mieszkanie jest po przejściach?

Każdy lokal przed zakupem trzeba prześwietlić. I to nie tylko pod względem prawnym, ale i technicznym. Większość usterek da się zauważyć. Gorzej, gdy właściciele z premedytacją ukrywają wady. Jeśli mamy takie podejrzenie, wtedy bezwzględnie wzywamy fachowca, który dokona gruntownego przeglądu  lokalu. Na pewno nie warto na tym oszczędzać. Koszt naprawy wykrytych wad powinniśmy uwzględnić w negocjacjach ceny.

A jeśli sprzedający przemilczy historię mieszkania? Czy w takim przypadku można odstąpić od umowy i dochodzić odszkodowania?

To prawda, że wielu sprzedających maskuje wady lokalu, odmalowuje mieszkanie, próbuje  usunąć ślady wilgoci i ukryć inne usterki. Czasem nie możemy się zorientować, co się stało w mieszkaniu, a właściciel nie jest zbyt rozmowny i nie przekazuje informacji. Odstąpienie od już zawartej umowy czy też domaganie się odszkodowania jest jednak procesem żmudnym i czasem kosztownym. Dlatego też bezpiecznie jest dokonywać oględzin i sporządzać protokół zdawczo-odbiorczy przed umową i wpłatą pieniędzy. Procesy sądowe mogą się ciągnąć latami.

Czy fakt, że w mieszkaniu doszło do nadzwyczajnych zdarzeń, może być kartą przetargową w negocjacjach? Jakich rabatów możemy oczekiwać?

Kupując mieszkanie z wadą, możemy śmiało negocjować cenę. Czasem jest to rzeczywiście bardzo dobra okazja. Należy tu pamiętać, że sama cena zakupu to jednak nie wszystko, trzeba jeszcze policzyć koszty remontu.

Obniżki zależą od rodzaju i liczby usterek w lokalu, zamiarów sprzedającego oraz czasu na dokonanie transakcji. Przy płatności gotówką od ręki możemy czasem wynegocjować nawet do 20–30 procent rabatu.

Czy klienci chętnie kupują takie mieszkania? Po jakich wydarzeniach lokale stają się niesprzedawalne?

Na rynku oferty lokali z usterkami pojawiają się zazwyczaj w ogłoszeniach prywatnych i nie jest ich dużo. Poszukują ich łowcy okazji.  Jest specyficzna grupa klientów kupujących takie lokale w celach inwestycyjnych. Chcą kupić jak najtaniej, szybko i również tanio doprowadzić do stanu użytkowego i sprzedać z zyskiem.

—rozmawiała     Aneta Gawrońska

Tomasz Błeszyński doradca rynku nieruchomości

Czy właściciel używanego mieszkania, który je sprzedaje, ma obowiązek poinformować klientów o jego historii? Czy musi powiedzieć np. o pożarze, zalaniu czy innych nadzwyczajnych zdarzeniach?

Pozostało 92% artykułu
Nieruchomości
Robyg wybuduje osiedle przy zabytkowym browarze Haasego. Prawie 1,5 tys. mieszkań
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek nieruchomości rok po powołaniu rządu. Ile dowiozły ministerstwa?
Nieruchomości
Mieszkaniówka na karuzeli
Nieruchomości
Polska centralna. Magnes na firmy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Przez wynajem na doby wspólnota zapłaci więcej