Sprzedaż mieszkań w największych miastach

Choć pula mieszkań deweloperskich zaczyna się nieco kurczyć, nadal klienci mogą spokojnie przebierać w lokalach na osiedlach w dobrych lokalizacjach.

Publikacja: 19.08.2013 01:14

Osiedle Wróbla Staw w Gdańsku

Osiedle Wróbla Staw w Gdańsku

Foto: Materiały Inwestora

Mimo wakacji pośrednicy Ober-Haus zaobserwowali większy niż w poprzednich miesiącach popyt zarówno na rynku najmu, jak i sprzedaży mieszkań.

– Wielu deweloperów złapało wiatr w żagle. Klientów jest coraz więcej i coraz szybciej podejmują decyzje zakupowe. Pula wolnych mieszkań zaczyna się kurczyć, a deweloperzy powoli wprowadzają do sprzedaży nowe projekty – mówi  Robert Barszcz z Ober-Haus.

Dodaje jednocześnie, że jeszcze jest za wcześnie, by oznajmić koniec stagnacji, ale lipiec jest w przypadku nieruchomości zdecydowanie lepszym miesiącem od poprzednich.

Na rynku pierwotnym w Warszawie klienci szukają tradycyjnie małych lokali 2–3-pokojowych w dobrze skomunikowanych z centrum dzielnicach. Z kolei osoby skoncentrowane na stołecznych ofertach z drugiej ręki preferują kawalerki i dwa pokoje na Mokotowie i na bliskiej Woli.

W Krakowie deweloperzy znajdują klientów na lokale o powierzchni 30–50 mkw. Wzrosło też zainteresowanie inwestycyjnym zakupem mieszkań. W tym przypadku wybierane są dwa pokoje, do 300 tys. zł, w dobrej lokalizacji, które przyniosą jak najwyższą stopę zwrotu.

Dużą popularnością w stolicy Małopolski cieszą się też używane dwa pokoje w cenie do 250 tys. zł.

Z kolei w Trójmieście pośrednicy Ober-Haus notują mniej transakcji niż w trakcie ubiegłorocznych wakacji, mimo niższych cen mieszkań niż rok temu. – Klienci coraz częściej pytają o dwa pokoje do 150 tys. zł, a na rynku takich ofert jest coraz więcej. Najtańsze mieszkania trzypokojowe w Gdańsku można kupić poniżej 150 tys. zł. Ceny kawalerek zaczynają się od ok. 80 tys. zł.

Bardzo dużym zainteresowaniem cieszą się w Gdańsku mieszkania wymagające remontu. Ok. 90 proc. klientów poszukuje lokali do 300 tys. zł. – Przewidujemy dalsze spadki cen mieszkań z możliwością złagodzenia trendu na początku roku – prognozuje  Paweł Grabowski z Ober-Haus.

W Poznaniu rośnie liczba klientów zainteresowanych kupnem mieszkania w najbardziej popularnych dzielnicach, takich jak Centrum, Grunwald, Jeżyce, Nowe Miasto, Piątkowo, ale również w mniej popularnych, a tym samym bardziej przystępnych cenowo. Widać również większy popyt na lokale i domy poza granicami miasta. Nadal sporo klientów kupuje za gotówkę.

Na rynku pierwotnym najpopularniejsze są dwa pokoje do 50 mkw. do 300–350 tys. zł.

– Coraz więcej osób szuka lepszych jakościowo nieruchomości, zwracając uwagę na   zagospodarowanie przestrzeni wokół budynku czy wykończenie części wspólnych – twierdzą pośrednicy Ober-Haus.

Natomiast na rynku wtórnym klienci celują w 2–3 pokoje do 60 mkw., które średnio kosztują 5–6 tys. zł za 1 mkw., czyli w sumie ok. 300 tys. zł.

W Łodzi, mimo dużych obniżek cen, zarówno na rynku wtórnym, jak i na pierwotnym, pośrednicy Ober-Haus obserwują brak popytu, choć jest to, ich zdaniem, idealny moment na inwestowanie w nieruchomości w tym mieście.

Mimo wakacji pośrednicy Ober-Haus zaobserwowali większy niż w poprzednich miesiącach popyt zarówno na rynku najmu, jak i sprzedaży mieszkań.

– Wielu deweloperów złapało wiatr w żagle. Klientów jest coraz więcej i coraz szybciej podejmują decyzje zakupowe. Pula wolnych mieszkań zaczyna się kurczyć, a deweloperzy powoli wprowadzają do sprzedaży nowe projekty – mówi  Robert Barszcz z Ober-Haus.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Nieruchomości
Mniej za mieszkanie z drugiej ręki. Liderem spadków cen jest Kraków
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Nieruchomości
YIT Polska chce sprzedawać tysiąc mieszkań rocznie. Pierwszy wywiad z nowym prezesem
Nieruchomości
Duże mieszkania konkurują z domami. Są korekty cen
Nieruchomości
Nieruchomości fundacji rodzinnej i podatki
Nieruchomości
Dotacja lub zielony kredyt na termomodernizację na jedno kliknięcie?