W sobotę wchodzi w życie nowa ustawa o rodzinnych ogrodach działkowych, która miała zlikwidować monopol Polskiego Związku Działkowców. Wszystko wskazuje na to, że walka o ogrody będzie nadal trwała.
Niezależni działkowcy wytaczają ciężkie działa. Związek Miast Polskich chce natomiast, żeby ustawą zajął się Trybunał Konstytucyjny. Zwrócił się o pomoc w tej sprawie do prezydenta RP.
– To dobre przepisy, które podobają się środowisku działkowców – mówi Tomasz Terlecki, radca prawny w PZD.
Bez monopolu
Przewidują one, że PZD przekształci się w stowarzyszenie ogrodowe, a jego oddziały terenowe pozostaną jego jednostkami organizacyjnymi. W ciągu 12 miesięcy zarządy ogrodów działkowych mają zwołać zebrania. W ich trakcie działkowcy mają podjąć decyzję, czy pozostają w strukturach przekształconego PZD, czy też powołają do życia nowe stowarzyszenie, które będzie zarządzało ogrodem. Przejmie też dotychczasowy majątek ogrodu.
Sami działkowcy zdecydują też, czy chcą być członkami stowarzyszenia ogrodowego, czy nie. Jeżeli zrezygnują z niego, nie stracą prawa do działki. Dalej będą mogli ją uprawiać. Dziś członkostwo w PZD i prawo do działki są ze sobą ściśle powiązane.