- Kupując nieruchomość warto mieć się na baczności. Nadmierna podejrzliwość może czasem uratować przed problemami. Ostrożność należy wzmóc m.in., jeśli sprzedający podejrzanie mocno naciska na to, by szybko dobić targu, nie dopuszczając nawet do dokładnego zweryfikowania nieruchomości lub gdy cena nieruchomości jest podejrzanie niska - radzi Marcin Krasoń, ekspert Home Broker.
Ma prawo tu mieszkać
Na początek trzeba się upewnić, czy mieszkanie sprzedaje jego właściciel. Musi mieć akt notarialny lub zaświadczenie ze spółdzielni mieszkaniowej. Należy też zweryfikować, czy lokum nie jest zadłużone. Z jednej strony trzeba sprawdzić, czy w księdze wieczystej nie ma wpisanego obciążenia hipoteki, a z drugiej upewnić się, że nie ma zaległości np. z tytułu płatności za media lub do spółdzielni mieszkaniowej czy wspólnoty.
Nieuważne przestudiowanie aktu notarialnego i księgi wieczystej może doprowadzić do kupna mieszkania ze służebnością osobistą. - Oznacza to, że do nowego właściciela może się zgłosić w uprawniony do zamieszkiwania w lokalu i będzie mógł mieszkać z nim aż do śmierci. W świetle prawa takie mieszkanie jest zbywalne i służebność pozostaje na nim mimo zmiany właściciela - podkreśla Marcin Krasoń. Kupujący mieszkanie na rynku wtórnym powinien upewnić się też, że z nieruchomości wymeldowali się wszyscy dotychczasowi lokatorzy. Sprzedający może uzyskać takie zaświadczenie w urzędzie gminy i zaprezentować je przed podpisaniem aktu notarialnego.
Bo się rozmyślił...