W zdecydowanej większości miast wojewódzkich ceny transakcyjne nowych mieszkań są wyższe od stawek za lokale z drugiej ręki. Są jednak wyjątki – wynika z badania firmy Emmerson Evaluation.
Za mieszkania używane płaci się więcej niż za nowe w Warszawie i Krakowie. Był to stały trend w minionym roku. Np. w stolicy średnia cena uzyskiwana za lokal z drugiej ręki w ostatnich 12 miesiącach wynosiła 7 tys. zł za mkw. Tymczasem za nowe M ok. 6,8 tys. zł za mkw.
Z kolei w Krakowie używane lokum kosztowało przeciętnie ok. 5,8 tys. zł za mkw., a nowe 5,5 tys. zł za mkw. Skąd te różnice?
– Potwierdza się zasada, że o wartości nieruchomości w głównej mierze decyduje lokalizacja. Po prostu na terenie Krakowa i Warszawy kupowane lokale z rynku wtórnego zazwyczaj położone są w strefie centralnej lub zaraz po sąsiedzku, natomiast nowe osiedla powstają głównie w okolicach oddalonych od centrum i nieco gorzej skomunikowanych – wyjaśnia Robert Rajczyk, członek zarządu Emmerson Evaluation.
Dodaje jednak, że jest jeszcze druga ważna przyczyna tej sytuacji – ogromna konkurencja na rynku pierwotnym.