Ponad 7 tysięcy młodych ludzi skorzysta z dopłat państwa do kredytów na zakup pierwszego mieszkania - podaje BGK.
- Rządowy program „Mieszkanie dla młodych" ruszył 1 stycznia 2014 r. zastępując cieszący się dużym powodzeniem program „Rodzina na swoim". Porównując start tych dwóch programów możemy mówić o sukcesie - mówi Radosław Stępień, wiceprezes Banku Gospodarstwa Krajowego, któremu Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju powierzyło obsługę systemu dopłat. - Po pięciu miesiącach działania MdM mamy już ponad 7 tysięcy wniosków. Zawarto już 5 tysięcy umów, podczas gdy w analogicznym okresie na początku funkcjonowania „Rodziny na swoim" umów było zaledwie 1,4 tys.
W kwietniu wyniki MdM były jednak słabe. - Warto zwrócić uwagę, że decyzje o zakupie mieszkania nie są podejmowane z dnia na dzień. Być może stąd wynika niższa liczba wniosków złożonych w kwietniu - tłumaczy wiceprezes Stępień. - Ale już w maju nastąpił wzrost i mamy nadzieję, że ten trend się utrzyma, ponieważ program staje się coraz bardziej dostępny. Wnioski o dopłaty przyjmuje już 11 banków, a zainteresowanych współpracą z BGK jest kilka kolejnych.
Wartość złożonych do tej pory wniosków o dofinansowanie to przeszło 162 mln zł. Większość, bo aż 133 mln zł, zostanie wypłacona z tegorocznego budżetu programu. Najwięcej mieszkań z dopłatą państwa Polacy kupują w Warszawie, a jest to 60 proc. wniosków złożonych na Mazowszu. Najmniej było ich w woj. opolskim - podaje BGK.
- Te dane odzwierciedlają trendy rynkowe, które obserwowaliśmy w programie „Rodzina na swoim". Mam nadzieję, że podobnie jak to było w „Rodzinie na swoim", także „Mieszkanie dla młodych" wkrótce osiągnie zakładany poziom - komentuje Radosław Stępień.