Organ administracji ma obowiązek przeprowadzenia szczegółowego postępowania wyjaśniającego. – Tylko taka wykładnia art. 61a § 1 k.p.a. zapewnia prawo strony do prawidłowego zbadania jej interesu prawnego – uzasadniała Małgorzata Dałkowska-Szary, sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Sąsiedzi planowanego budynku rodzinnego domu opieki dla osób starszych wystąpili o stwierdzenie nieważności pozwolenia starosty na budowę. Wojewoda i główny inspektor nadzoru budowlanego odmówili wszczęcia postępowania. GINB stwierdził, że w myśl art. 61a § 1 k.p.a., gdy wszczęcia postępowania żąda osoba niebędąca stroną, organ administracji publicznej wydaje postanowienie o odmowie. Zgodnie z art. 28 ust. 2 prawa budowlanego stroną w postępowaniu są m.in.: inwestor oraz właściciele, użytkownicy wieczyści w obszarze oddziaływania obiektu. Tu z dokumentacji wynika, że takiego oddziaływania nie będzie. Inwestycja nie należy też do przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko, a właściciele sąsiednich nieruchomości nie brali udziału w postępowaniu o wydanie pozwolenia.
Skarżący zarzucili, że obszar oddziaływania obiektu uznanego za budynek jednorodzinny, w istocie odbiegającego od gabarytów okolicznej zabudowy, został określony zbyt wąsko. Nie można też z góry zakładać, że skoro w ocenie organów budowlanych spełnia on normy wymaganych odległości, to sąsiednie nieruchomości nie znajdują się w sferze oddziaływania.
GINB w skardze kasacyjnej do NSA przekonywał, że zgodnie z art. 61a § 1 k.p.a. organ miał prawo jeszcze przed wszczęciem postępowania rozstrzygnąć, że wnioskodawcy nie mają przymiotu strony.
NSA oddalił skargę kasacyjną. Art. 61a § 1 k.p.a. może być stosowany tylko wówczas, gdy już na pierwszy rzut oka widać, że dany podmiot nie ma interesu prawnego w złożeniu wniosku o wszczęcie postępowania. Gdy natomiast ustalenie interesu prawnego wymaga postępowania dowodowego, konieczne jest wszczęcie postępowania. Dopiero wtedy można ustalić, czy wnioskodawca ma interes prawny w takim postępowaniu czy też nie ma.