Samuel zmniejszył swoje mieszkanie w 26.rocznicę urodzin. Student urbanistyki na uniwersytecie w Vancouver w Kanadzie zamienił swój 56-metrowy lokal w Edmonton na 23-metrową mikrokawalerkę w śródmieściu – piszą dziennikarze BBC.
Wybrał mieszkanie bliżej centrum Vancouver – jednego z najgorętszych rynków nieruchomości w Kanadzie. Chciał też obniżyć swoje wydatki na transport. Osiągnął oba cele. Teraz płaci 800 dol. czynszu miesięcznie - w tej części miasta, gdzie wynajęcie przeciętnej kawalerki kosztuje 1,2 tys. dol.
Miejsce do spania
Samuel nie jest zainteresowany dużą powierzchnią. - Pomiędzy szkołą a pracą rzadko bywam w domu – mówi dziennikarzom BBC. - Przechowuję tam mój dobytek i mam miejsce do spania. Mieszkam w dzielnicy wielu kawiarenek, restauracji i pubów.
Moda na małe domy jest dobrze opisana, ale jeszcze większa moda na małe powierzchnie mieszkaniowe dopiero się rodzi. To trend na mikromieszkania. Tę modę nakręca brak tanich mieszkań w miastach na całym świecie. Te mikromieszkania są projektowane i promowane przez deweloperów, zarówno jako luksusowe mieszkania na wynajem, jak też i łatwy sposób wejścia na konkurencyjne rynki mieszkaniowe.
Deweloperzy proponują powierzchnie mieszkalne mniejsze niż 46 mkw., które są bardzo popularne wśród młodych profesjonalistów otrzymujących pierwsze wynagrodzenia, którzy jednocześnie chcą być blisko miejskich udogodnień i miejsc pracy, w takich miastach jak Nowy Jork, Londyn, Paryż i Vancouver.