W Krakowie metr kwadratowy mieszkania można kupić już za 4–4,5 tys. zł. Większość tak wycenianych lokali wymaga jednak generalnego remontu – mówi Maciej Zięba z agencji Nowodworski Estates.

– Ze względu na smog i duże zanieczyszczenie powietrza dużą popularnością cieszą się inwestycje energooszczędne. Najdroższe dzielnice to niezmiennie Stare Miasto, gdzie za mkw. lokalu trzeba zapłacić ponad 11 tys. zł, Zwierzyniec (ponad 8,5 tys. zł), Grzegórzki (ponad 8 tys. zł). Najtańsze lokalizacje to Nowa Huta, Prokocim i Mistrzejowice, gdzie mkw. nowego lokalu można kupić za ok. 4,5 tys. zł.

We Wrocławiu ceny transakcyjne mieszkań spadły w ciągu roku o 6,5 proc. Za mkw. lokalu płacimy średnio 5165 zł, ale średnie ceny ofertowe są wyższe prawie o 9 proc. – podaje Marcin Jańczuk z Metrohouse. – To pokazuje, że zainteresowaniem cieszą się tańsze nieruchomości. Właściciele, by wyróżnić mieszkanie w gąszczu podobnych ofert, muszą je ostrożnie wyceniać. Kwietniowe transakcje pokazują zwiększony popyt na lokale ?w blokach z lat 70. i 80.

W Katowicach pojawiają się inwestorzy, którzy planują kupić mieszkania na wynajem w związku ze zbliżającymi się wakacjami, a także rokiem akademickim – mówi Artur Dumin, dyrektor katowickiego oddziału agencji Freedom Nieruchomości. – Zainteresowaniem cieszą się nie tylko małe lokale. Widać popyt na duże, trzy-, czteropokojowe mieszkania, które są potem wynajmowane na pokoje. Stawka najmu pokoju to ok. 700 zł miesięcznie.