We wtorek TK rozpatrzył wniosek grupy posłów SLD. Zawierał zarzuty dotyczące niekonstytucyjności licznych przepisów prawa spółdzielczego. Chodziło o wszystkie uregulowania (z wyjątkiem jednego) dotyczące przekształcania spółdzielni pracy w spółki handlowe. Wniosek zawierał również zarzuty dotyczące przepisu regulującego dziedziczenie udziałów w spółdzielni (art. 16a), a także udzielenia pełnomocnictwa członkowi zarządu lub pracownikom na walnym zgromadzeniu (art. 36 § 5 i 6 ).
Parlamentarzyści uważają, że przepisy o przekształceniach naruszają m.in. zasadę ochrony pracy oraz obowiązek władz publicznych prowadzenia polityki zmierzającej do pełnego i produktywnego zatrudnienia. Czytelnym zamiarem ustawodawcy jest ograniczenie, wręcz likwidacja spółdzielni pracy i zastąpienie ich spółkami, które zainteresowane są przede wszystkim maksymalizacją zysku, a nie jak w spółdzielniach, utrzymaniem miejsc pracy.
Zdaniem posłów ustawodawca pozbawił też niektórych spadkobierców możliwości dziedziczenia udziałów. Mogą je przejąć tylko osoby, które są członkami spółdzielni albo złożyły deklarację o przystąpieniu do niej. Przepis narusza min. art. 64 ust. 1 konstytucji gwarantujący prawo do dziedziczenia. Przepis nie zawiera też jednoznacznych uregulowań co w sytuacji, gdy spadkobierców jest wielu.
Kolejny zarzut dotyczył zakazu uczestniczenia członka zarządu w walnym zgromadzeniu (gdy spółdzielnia liczy więcej niż dziesięciu członków). To niesprawiedliwe zróżnicowanie. Przepis narusza konstytucyjną zasadę równości.
Podobny zarzut dotyczył pracowników spółdzielni. Ci, którzy nie mają spółdzielczej umowy o pracę, nie mogą także pełnić funkcji pełnomocnika na walnym.