To pierwsza tak duża jednostka trudno wykrywalna przez radary, która wejdzie do służby. Została zbudowana w technologii zapożyczonej od konstruktorów samolotów. Chodzi o to, żeby okręt czy samolot został dostrzeżony jak najpóźniej. Dlatego kadłuby samolotów mają tak dobrane kąty, aby rozpraszały promienie radaru oraz pokryte są specjalnymi farbami absorbującymi promieniowanie radarowe.
Podobnie skonstruowany jest kadłub nowego brytyjskiego niszczyciela. Choć w przeciwieństwie do samolotów kadłub nie może być wykonany z kompozytu, lecz musi być ze stali, to ma tak dobrane kąty, aby rozpraszały promienie radarów. Okręt pokryty jest specjalną ochronną powłoką.
Przechodzący właśnie testy morskie "HMS Daring" przeznaczony jest do wykonywania wielu rodzajów operacji morskich: misji pokojowych, wsparcia wysiłków dyplomatów (tzw. dyplomacja kanonierek) czy ochrony okrętów sojuszniczych NATO, głównie przed siłami lotniczymi. Niszczyciel tej klasy (oznaczonej 45) wyposażony będzie w najnowsze pociski przeciwokrętowe i przeciw atakom z powietrza.
Napęd tego ponad 150-metrowego okrętu stanowią dwa silniki elektryczne o mocy[Soft Return]20 megawatów każdy. Energii elektrycznej silnikom dostarczają dwie turbiny gazowe.
Jednostka zaprojektowana została do wypełniania misji trwających do 45 dni. Będzie w stanie pokonać 7 tys. mil morskich z prędkością 18 węzłów, a maksymalnie może osiągać prędkość – co wykazały już próby morskie – ponad 30 węzłów. Ze startu zatrzymanego pełną prędkość okręt osiągnął już po dwóch minutach.