Dr Spencer Wells wraz z genetykami zaangażowanymi w Projekt Genographic (przedsięwzięcie Towarzystwa National Geographic) badają tysiące próbek ludzkiego DNA, poszukując w nich śladów wędrówek naszego gatunku po Ziemi. Najnowsze odkrycie badaczy całkowicie zmienia nasze wyobrażenia o odległej przeszłości człowieka.
Dane genetyczne dowodzą, że blisko 150 tys. lat temu dwie ludzkie populacje rozdzieliły się na tak długi okres, że niemal stały się odrębnymi gatunkami. Z kolei inne wydarzenie sprzed 70 tys. lat postawiło pod znakiem zapytania przyszłość Homo sapiens, pozostawiając przy życiu zaledwie 2 tys. jego przedstawicieli. Dziś wszyscy w genach nosimy ślady tych przełomów.
Przedstawione rewelacje pochodzą z analiz próbek DNA zawartego w mitochondriach, strukturach odpowiedzialnych za produkcję energii wewnątrz komórki. Ten rodzaj DNA, dziedziczony wyłączne w linii żeńskiej, przechowuje charakterystyczne mutacje genetyczne przez wiele pokoleń w formie niemal niezmienionej, dzięki czemu można odnaleźć ślady wędrówek jego posiadaczy od zarania dziejów naszego gatunku.
Dzięki tym właściwościom DNA mitochondrialne wyizolowane z próbek pobranych od współczesnych Afrykanów zdradziło pełną pułapek przeszłość człowieka.
Okazało się, że w okresie między 150 tys. a 40 tys. lat temu populacja ludzka w Afryce podzieliła się na dwie grupy. Jedna powędrowała na wschód, a druga na południe kontynentu. Potomkowie pierwszej żyją dziś we wschodniej i zachodniej Afryce oraz na pozostałych lądach. Dziedzicem drugiej grupy jest lud Khoisan mieszkający na południu Afryki.